Poszukiwany konik morski

Pławikoniki, potocznie zwane konikami morskimi, swoim kształtem przypominają konika szachowego. Ludzie pokochali te małe morskie stwory i uczynili je symbolem morskich podróży. Tymczasem pławikonik jest gatunkiem zagrożonym. Dzieje się tak z wielu powodów. Zasuszone, są używane do produkcji pamiątek znad morza oraz w chińskiej medycynie. Wiele osób chce je trzymać w akwarium, więc odławia się je z oceanów. Żywe okazy kosztują od kilkudziesięciu do kilkuset funtów. O tym, dlaczego pławikoniki są tak fascynujące, opowie nam Natali Tesche - Ricciardi, autorka filmów przyrodniczych. Natali już w dzieciństwie pokochała morskie stworzenia. Jej ojciec, Sigurd Tesche, znany twórca filmów kręconych pod wodą, wcześnie pokazał jej ten niezwykły świat. Natali uważa pławikoniki za kameleony mórz. Pławikoniki występowały kiedyś powszechnie na północy Europy, w chłodnych wodach Morza Wattowego, akwenu w południowo - wschodniej części Morza Północnego. Jego dno gęsto porastała trawa morska (Zostera marina), tworząc dla nich wymarzone warunki. Ale w latach 30. ubiegłego wieku rośliny te zdziesiątkowała infekcja grzybicza. Wydawało się, że pławikoniki zniknęły. Tymczasem w roku 2001 w sieci trawlera znaleziono samca pławikonika krótkodziobego, czyli przedstawiciela jednego z europejskich gatunków. Wkrótce złowiono samicę. Zabrano je do ośrodka badawczego Multimar Wattforum i trzymano razem. Naukowcy zdołali zapewnić im optymalne warunki i dzięki temu rozmnażają się regularnie. To sukces. Młode trafiły do europejskich oceanariów. Budzą zaciekawienie zwiedzających i uświadamiają, jakie problemy grożą tym zwierzętom na wolności. Ochroną pławikoników zajmuje się szczególnie jedna organizacja; jest to Project Seahorse działający przy londyńskim zoo. Natali Tesche - Ricciardi zabiera widzów w niezwykłą podróż po wodach całego świata, podczas której poznamy zwyczaje pławikoników europejskich i egzotycznych. Dowiemy się, co im zagraża i jak ekolodzy starają się im pomóc.