
Stasiu to jest mój wielki przyjaciel, dusza człowiek. Z szacunku do człowieka nie wybrałam Stasia, bo nie było „tego czegoś”. Stasiu, być może się zauroczył, ale do tanga trzeba dwojga. Nie chciałam, żeby mężczyzna cierpiał. Ja jestem szczerą osoba, nie chciałam oszukiwać mężczyzny. Zabrakło uczucia, a szanuję go bardzo. Druga sprawa: miłość jest ulotna, jak się okazuje. A przyjaźń jest wieczna. Ja uwielbiam Stasia - wyznała.
fot. materiały prasowe TVP

fot. materiały prasowe TVP

Elżbieta i Stanisław mogą na siebie liczyć. -Dzwonimy do siebie, wspieramy się, czy to w chorobie, czy w radości, nawet myślimy o jakimś wspólnym wyjściu, wybrać się na jakieś balety, dlaczego nie? Może dobierzemy jeszcze jakąś koleżankę, wyjedziemy zabawimy się…Ale jeszcze raz powtarzam: z szacunku dla Stasia nie wybrałam go, ponieważ nie byłoby to szczere z mojej strony - dodała Elżbieta w rozmowie z Party.pl.
fot. Gałązka/AKPA

fot. Gałązka/AKPA