Roman Opałka - czas artysty, czas sztuki

Polska 1998

Czas trwania:25 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Roman Opałka - czas artysty, czas sztuki w telewizji

  • Anna Maria i Jacek Mydlarscy

    Autor

Opis programu

Scenariusz i realizacja: Anna Maria i Jacek Mydlarscy Pokrywa płótna długimi ciągami cyfr, a właściwie liczb. Natych, jak je nazywa, chronomach, cyfry maluje tak, że z oddaleniawygladają, jak chmary świetlistych punktów-chwil pedzących wprzestrzeni. Malując, odlicza i nagrywa swój głos na taśmiemagnetofonowej. Obok chronomów umieszcza fotografie swojejtwarzy. Widać na niech zmiany, jakie dokonały się na niej międzyjednym obrazem a drugim. Tak Roman Opałka maluje czas,przekazuje odbiorcy jego sugestywną wizję artystyczną. Tak staje sięmalarzem-klepsydrą. Szczęśliwie - podkreśla - słowo to ma wpolszczyźnie podwójne znaczenie: dawny przyrząd do mierzenia czasui zawiadomienie o śmierci. Na Zachodzie Opałka jest znany, uznany, nagradzany. WPolsce mało kto wie o jego istnieniu. Prasa nie odnotowuje jegosukcesów. W tzw. środowiskach artystycznych krytykuje się go wsposób niewybredny, stawiając zarzuty pozaprofesjonalne. A pewienkrytyk napisał, że zapewne jest beztalenciem, skoro zaszedł takwysoko. Europejscy znajomi dziwią się temu i nie mogąc zrozumiećtak niechętnych artyście postaw, kładą je na karb polskiejzaściankowości. Syn Polaków urodzony we Francji, wywieziony z rodzicami naroboty do Niemiec, po wojnie - przez Francję - wrócił do ojczyznyprzodków. Nie rozumiał polskości, z jaką zetknął się w czasie studióww warszawskiej ASP. Wszyscy byli powstańcami, bojownikami,ofiarami. On mógł się wykazać tylko tym, że go nie było. Jemupozostała tylko sztuka. Od tego zaczął. Te doświadczeniadoprowadziły go do przekonania, że kosmopolityzm jest większymoparciem dla sztuki uniwersalnej niż uciekanie się do cechnarodowych. Polskości jednak i słowiańskości, a także - coparadoksalne - epoce stalinowskiej zawdzięcza, że nauczył się pewnejpowagi wobec sztuki i przede wszystkim nauczył się myśleć o sztucebez kontekstów strategiczno-komercjalnych, w jakich żyli lub żyjąartyści na Zachodzie, często uwikłani w politykę. On był wolny.Skoro nie było w kraju galerii ani rynku, skoro państwo niczego odniego nie oczekiwało, robił to, co do niego należało, co uważał zasłuszne. Zrozumiał, że to, czego się nauczył na akadamii, nie ma sensu.Skonstatował, że największą trudnością istnienia jest czas. Zaczął gomalować. A że stał się malarzem-klepsydrą, będzie to robił do końcażycia. W Polsce miał dom z pracownią na Mazurach. Zostawił go,razem ze wszystkimi swoimi dziełami, pierwszej żonie, która niechciała wyjechać z Polski. Na emigracji podróżował między różnymikrajami. Ostatecznie osiadł we Francji. Mieszka z drugą żoną naprowincji, na pustkowiu, w wyglądającym jak miniaturowa warowniadomu, otoczonym bardzo pięknym parkiem. Tam przyjmujerealizatorów filmu. Opowiada o swoim życiu, doświadczeniach,przemyśleniach, sztuce i programach artystycznych. Uzupełnieniemwypowiedzi Romana Opałki są zdjęcia nakręcone na wystawach jegoprac, do filmu Pawła Sosnowskiego.