Rosja - długie ręce władzy

Formalnie Rosja jest demokracjĄ. Nar˘d wybiera prezydenta i parlament w wolnych wyborach. W rzeczywisto?ci wyb˘r jest fikcjĄ i ogranicza sic do kandydat˘w podsuwanych wyborcom przez reľyser˘w rosyjskiej sceny politycznej. To dzicki nim prezydentem na drugĄ kadencjc zosta? schorowany i skompromitowany Jelcyn. Te same krcgi zdecydowa?y o zwycicstwie Putina, kt˘ry na poczĄtku prezydenckiego wy?cigu mia? 3% poparcia. To one wynios?y do w?adzy Miedwiediewa, kt˘ry zosta? namaszczony przez Putina i od tej pory wybory sta?y sic formalno?ciĄ. Niepokorni dziennikarze, polityczni dysydenci i zbuntowani cz?onkowie establishmentu, kt˘rzy odwaľyli sic krytykowa+ prezydenta sĄ w najlepszym wypadku marginalizowani lub zamykani w wiczieniach. Ludzie, kt˘rzy otwarcie wiĄľĄ Kreml na przyk?ad z przypisywanymi Czeczeäcom zamachami bombowymi, ginĄ w budzĄcych grozc okoliczno?ciach. Los Anny Politkowskiej, Aleksandra Litwinienki czy As?ana Maschadowa mia? dzia?a+ odstraszajĄco na potencjalnych krytyk˘w w?adzy. Kto za niĄ stoi? Podczas spotkania z oficerami FSB, niegdy? KGB, prezydent Putin z?oľy? symboliczny meldunek z wykonania zadania, kt˘re polega?o na infiltracji w?adzy przez tajne s?uľby, natomiast agent oskarľany o zab˘jstwo brytyjskiego obywatela Litwinienki m˘g? skorzysta+ z parlamentarnego immunitetu, kt˘ry chroni go przed wnioskiem o ekstradycjc. To tylko dwa spo?r˘d wielu argument˘w przytaczanych przez autor˘w filmu demaskujĄcego rzeczywiste korzenie putinowskiej demokracji.