Ruch Oporu Armii Krajowej

Po oficjalnym rozwiązaniu AK zimą 1945 roku i powstaniu Zrzeszenia WIN mającego bardziej oblicze polityczne niż wojskowe - przynajmniej w założeniach twórców tej organizacji - okazało się, że teren chce walczyć z kolejnym okupantem - Sowietami i to najbardziej oczywistą metodą wojskową. Bez związku ze strukturami krajowymi powstał szereg lokalnych organizacji czasem spiętych regionalnie. Doprowadziło to do przedziwnej sytuacji - im bardziej próbowano ze szczebla centralnego rozbrajać teren, tym on bardziej się organizował. Osią opowieści będzie najdonioślejsze zdarzenie z dzienników bojowych ROAK, jaką było rozbicie przez połączone odziały więzienia w Pułtusku. W programie relacja uczestników tej akcji. Oprócz tej niezwykle spektakularnej operacji, ROAK na co dzień likwidował konfidentów. W programie - członek takiej komórki likwidacyjnej - pan Mieczysław Chojnacki z obwodu Rajski Ptak (Radzymin). Wracając z niemieckiej niewoli przemycił w podwójnym dnie walizki nie łupy zdobyte w Rzeszy, ale pistolet, bo jak mówi, wiedział, że tu w kraju koledzy walczą dalej.