Okazuje się, że wiele trudnych scen Ania wykonywała w czasie, gdy była w ciąży. Co mówi na temat zagrożenia dla swojej ciąży?
Trudno było tego uniknąć, ale podjęliśmy takie ryzyko z produkcją. Byłam świadoma wszelkich zagrożeń.
Byłam cały czas pod kontrolą lekarzy. Myślę, że nie było niebezpieczeństwa. Rzeczywiście było sporo scen trudnych do wykonania.
Uciekałyśmy przez las z Julią Wróblewską, byłyśmy zamknięte w cysternie, no i ta scena zatonięcia statku - czytamy w ''Super Expressie''.
W końcu jak? Była świadoma zagrożeń, ale nie było żadnego niebezpieczeństwa!?
Coś nam się wydaje, że teraz, gdy córka Ani jest już na świecie, ona sama zrozumiała, jak bardzo ryzykowała zdrowie swojego nienarodzonego wtedy, jeszcze dziecka, udziałem w tej nowej super produkcji. Ale czego sławy nie robią dla kariery.
