Serengeti - krajobraz bez ludzi

A Place Without People, Grecja 2009

W Tanzanii rezerwaty i obszary chronione zajmują 24% powierzchni kraju. Film przedstawia kwestię obecności ludzi na terenach, z których w imię ochrony przyrody wysiedla się setki tysięcy tubylców.

Czas trwania:55 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Serengeti - krajobraz bez ludzi w telewizji

Opis programu

Film dotyczy problemów ochrony przyrody w Tanzanii. W kraju tym, leżącym w Afryce Wschodniej, jest 15 parków narodowych oraz 69 rezerwatów i obszarów chronionych, w sumie zajmujących 24% powierzchni kraju. Najważniejsze i najbardziej znane to Park Narodowy Serengeti i Obszar Chroniony Ngorongoro. Ekosystem Serengeti jest najważniejszym obszarem dzikiej przyrody na świecie, m.in. ze względu na migrację gnu i zebr. To ostatnia wielka migracja na świecie. Około dwóch milionów zwierząt migruje przez cały ekosystem w poszukiwaniu wody i pożywienia. Motywem przewodnim filmu jest kwestia obecności ludzi na terenach chronionych. Kiedy tworzono park narodowy, postanowiono wysiedlić stamtąd Masajów. Twierdzono, że niszczą przyrodę. Ale to ludzie i dzika zwierzyna, przemieszczając się po tych terenach, tworzą mozaikę różnych siedlisk i utrzymują różnorodność biologiczną. A to wzbogaca krajobraz. Masajscy hodowcy bydła wzniecają ogień, by utrzymać w dobrym stanie pastwiska dla bydła i dzikiej zwierzyny. Ogień niszczy kleszcze i inne pasożyty nękające bydło, a na pogorzelisku wyrasta świeża trawa. Jednak wypalanie pastwisk spotkało się z krytyką władz. Były prezydent Tanzanii uznał, że jest to działanie destrukcyjne i prymitywne. W latach 50. rząd kolonialny posłużył się tym jako pretekstem do usunięcia Masajów z ich ziem. Domy ich zostały zrównane z ziemią Obecnie uważa się, że ludzie są niezbędnym elementem tamtejszego krajobrazu i ekosystemu. Również i turyści chcą Masajów, bo wpasowują się w ich oczekiwania, tak samo jak słoń czy krater Ngorongoro. Masajowie wypowiadający się w filmie twierdzą, że wszelkie oskarżanie kierowane wobec nich, nie mają podstaw. Nie zabijali dzikich zwierząt. Bardzo ważne jest dla nich, żeby ludzie Zachodu wiedzieli, że w imię ochrony przyrody wysiedla się tutaj setki tysięcy tubylców, zagarniając ich ziemie. Autorzy filmu przedstawiają też inny problem. Jak pogodzić ochronę dzikiej przyrody z rozwojem turystyki, która przynosi obecnie Tanzanii największe dochody dewizowe.