
Dlaczego "Ślepnąc od świateł" jest jedną z najlepszych polskich produkcji? Powód pierwszy to znakomita kreacja Jana Frycza w roli Dario. W każdym wybitnym serialu, musi pojawić się bohater, który staje się wręcz kultowy. W przypadku tej produkcji show kradnie znakomity Jan Frycz. Choć aktor ma na swoim koncie dziesiątki znakomitych ról zarówno filmowych jak i teatralnych, grana przez niego postać Dario to aktorski majstersztyk. Wypowiadane przez niego słowa "napiłbym się herbatki z cukrem, bez cytrynki" wzbudzają zarówno uśmiech, jak i strach.
fot. HBO

Drugi powód to znakomite ujęcia. Największa w tym zasługa operatora Michała Englerta, który choć ma na swoim koncie wiele sukcesów, udowodnił, że w swoim fachu nie ma sobie równych. Ujęcia Warszawy robią wrażenie i nie sposób przejść obojętnie obok kadrów jego autorstwa.
fot. HBO

Wybór naturszczyka do głównej roli mógł okazać się pomyłką, ale na szczęście był strzałem w dziesiątkę. Kamil Nożyński w roli Kuby to prawdziwe aktorskie objawienie. Po roli w "Ślepnąc od świateł" okrzyknięto go polskim Danielem Craigiem. Prócz podobieństwa do brytyjskiego aktora, Nożyński zachwyca na ekranie świeżością i charyzmą.
fot. HBO

Serial jest znakomitą karykaturą środowiska hip-hopowego, a rola Pioruna to puszczenie oka do rodzimych gwiazd rapu. Reżyser, Krzysztof Skonieczny nie tylko gra rapera, ale sam rapuje, a jego teledyski mają kilka milionów odtworzeń You Tubie. Muzyka to zdecydowanie mocny punkt serialu, czego dowodem są niekończące się pytania fanów o płytę serialowego Pioruna.
fot. HBO