"Ślub od pierwszego wejrzenia" to program, który od 2016 roku doczekał się już sześciu edycji. Kontrowersyjny show od początku budził mnóstwo emocji. Uczestnicy tego programu biorą bowiem ślub z nieznajomym, którego poznają dopiero przed ołtarzem. Później widzowie śledzą, jak świeżo upieczeni małżonkowie się poznają. W finale pary decydują, czy zostają w małżeństwie czy też biorą rozwód.
Jednym z bohaterów 5. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" był Maciej Książek z Katowic, którego eksperci połączyli z Laurą. W ich przypadku eksperyment się nie udał. Żona Maćka nie mogła zaakceptować jego religijności oraz ciągłego braku zdecydowania. Mężczyzna w finale programu pojawił się z poobijaną twarzą. Szybko okazało się, że Maciek ucierpiał w wypadku samochodowym. -Jakiś czas temu, chyba półtora tygodnia temu miałem wypadek samochodowy, ucierpiało moje czoło no i wyglądam, jak wyglądam - tłumaczył.
Maciek z "ŚOPW" wspomina wypadek
Maciej postanowił podzielić się ze swoimi fanami pewną refleksją. Pod koniec października br. opublikował na Instagramie post, w którym wrócił wspomnieniami do wypadku sprzed roku, który mógł się dla niego skończyć tragicznie.
Rok temu byłem postawiony w trudnej sytuacji życiowej, to że żyję należy nazwać opieką Boską lub cudem. Za dużo przypadku w tym wypadku ???????? Było to kolejne doświadczenie życiowe, które mnie kształtowało i było dla mnie nauką. Jestem przekonay, że jeszcze niejednokrotnie będę stawiany w takich sytuacjach. Są 2 wyjścia albo się załamać albo potraktować to jako cenne doświadczenie, które zaprocentuje dla nas w przyszlosci ????. Ja to potraktowalem w taki sposób ???? Naprawdę uważam, że nie ma przypadku i wszystko się dzieje po coś,
w konkretnym celu... życzę powodzenia w stawianiu czoła trudnościom/wyzwaniom - napisał.
[instagram]https://www.instagram.com/p/CVnO_uEMLmO/[/instagram]
Źródło: TVN/x-news
