Mikołaj Krawczyk wciela się w postać Axela, Holendra, który zostaje przywieziony do obozu w Sobiborze.
Wcielam się w Holendra, z czym wiąże się wyzwanie, które miało miejsce podczas pracy nad tym filmem, ponieważ musiałem grać po holendersku. A ja po holendersku to niespecjalnie... Tutaj jednak było wiadomo, że będziemy dubbingowani. - powiedział nam aktor.
Krawczyk opowiedział nam także, jak przygotowywał się do roli: Czerpałem z niewiedzy prawdziwych bohaterów, tych ofiar, które tam zostały wywiezione i które nie miały pojęcia, co ich czeka. Byli okłamywani. Nawet na początku filmu jest to pokazane.
14 października 1943 roku w obozie zagłady w Sobiborze wybuchł bunt. 600 więźniów podjęło próbę ucieczki. Wycieńczeni stanęli naprzeciw 150 uzbrojonych strażników. Po krwawej walce z obozu uciekło blisko 200 osób. 42 doczekały końca wojny. "Sobibór" opowiada historię ostatnich tygodni przed powstaniem oraz samego buntu. Do obozu trafia Aleksander Peczerski (Konstantin Chabieński), pułkownik Armii Radzieckiej, schwytany na froncie wschodnim. Szybko staje się jasne, że jedynym sposobem na uniknięcie pewnej śmierci jest ucieczka. Peczerski staje na czele konspiracji. Utrzymanie planu w tajemnicy okazuje się trudniejsze niż się wydawało, a postawa Peczerskiego przyciąga coraz większą uwagę.
W filmie "Sobibór", oprócz Mikołaja Krawczyka, pojawiają się także Konstantin Chabieński, Christopher Lambert, Michalina Olszańska oraz Sebastian Łach.
"SOBIBÓR" W KINACH
