Stalin wiecznie żywy

Józef Stalin wymordował miliony ludzi. Zabiły ich jego zbrodnie wojenne, wielki terror i klęski głodowe, do których przyczyniła się jego polityka gospodarcza. Sowiecki dyktator ma prawdopodobnie na sumieniu więcej ofiar niż Hitler. Szacuje się, że jest odpowiedzialny za śmierć 20 milionów, mimo to nadal w oczach wielu jest ukochanym ojcem narodu. Słynny dziennikarz BBC John Sweeney podróżuje po Rosji, szukając odpowiedzi na pytanie, dlaczego pamięć o Stalinie jest wciąż żywa i do dziś dzieli ludzi. W rankingu na najwybitniejszego Rosjanina wszechczasów, zajął trzecie miejsce. Jest bohaterem seriali. Miliony nadal nie wierzą, że był masowym mordercą. W Rosji są ludzie, którzy próbują zrehabilitować tyrana i niejednokrotnie im się to udaje. Swoją podróż śladami sowieckiego satrapy John Sweeney rozpoczął od Gruzji. Wynajętą wołgą, prowadzoną przez kierowcę ucharakteryzowanego na Stalina, dojechał do Gori, miasta, w którym tyran się urodził. W czasie podróży kierowca wołgi zapewniał Johna, że w Gruzji u wielu ludzi Stalin wciąż cieszy się bardzo dobrą opinią. Ciekawa i bardzo pouczająca okazała się wyprawa do położonej nad Morzem Czarnym letniej daczy Stalina, która jest dziś hotelem tematycznym, upamiętniającym, jak się tu mówi, jednego z największych wodzów rewolucji. Willa jest ukryta w lasach za ekskluzywnym kurortem Soczi. Ale nie tylko Stalin czuł słabość do tego miasta. Od wielu pokoleń przyjeżdżają tu bogaci i wpływowi Rosjanie. Również Władymir Putin uważany przez wielu za najpotężniejszego obecnie człowieka w Rosji, też ma tutaj letni dom. John Sweeney przyznaje, że w swoim filmie chce opowiedzieć także o Putinie, który, jak twierdzą niektórzy, idzie w ślady Stalina. Przywrócił stary hymn państwowy, a na placu Czerwonym znów odbywają się wojskowe parady. Pod jego rządami w Rosji na nowo pisze się historię, uwypuklając rolę Stalina jako wielkiego wodza.