Kaley Cuoco o scenach seksu w "Stewardesie"
"Stewardesa" to zdecydowanie jeden z tych seriali, które są powodem do dumy dla ich twórców. Główną rolę w produkcji odgrywa Kaley Cuoco, do tej pory kojarzona głównie z postacią Penny z "Teorii wielkiego podrywu". W niedawnym wywiadzie udzielonym "The Hollywood Reporter" przyznała, co było jednym z największych wyzwań w zupełnie nowej roli.
Kaley Cuoco w niedawnej rozmowie podkreśliła, jaką trudność na początku sprawiło jej odgrywanie scen seksu. Na szczęście mogła liczyć na wskazówki swojego kolegi z planu.
– Nigdy nie nakręciłam żadnej sceny seksu, a w "Stewardesie" miałam taką z Michielem. Grał w "Grze o tron", więc robił takie sceny, a ja nie miałam o niczym pojęcia. Kiedy zawołali "cięcie", ja byłam nad nim w takiej pozycji, jakbym korzystała z toalety. "Na nic nie patrzę, niczego nie dotykam". Nie wiedziałam, co robić. On powiedział, że zachowuję się dziwnie, i sprawiam, że to dziwniejsze, niż powinno być. Ale byłam zupełnie nie w swoim żywiole – przyznała aktorka.
"Stewardesę" znajdziecie na HBO GO!
