Synowie, czyli po moim trupie!!! Odcinek 10 (Sezon 2)

Streszczenie odcinka

Renata naciska na właściciela "Vabika" w kwestii ślubu. Pan Roman stosuje uniki, ale przyciśnięty w obecności proboszcza, godzi się na czwarte małżeństwo. Wewnętrznie wciąż czuje się jednak kawalerem i jego głowę zaprząta wyłącznie to, jak tu wywinąć się od danej obietnicy. Nowa lokatorka Maxa, Tosia, dość szybko wpadła w oko Kubie, który nie potrafił zbyt długo rozpaczać po wyjeździe Violi. Energiczna dziewczyna uczy się w szkole detektywistycznej. Wśród przedmiotów, które zgłębia, jest również logika i analiza faktów, dlatego Max z Cznadlem podpytują ją, gdzie według przyszłej pani detektyw można ukryć skarb na terenie pałacu. Tosia dość szybko rozwiązuje zagadkę, choć nie domyśla się, że pytania jej gospodarza nie są takie teoretyczne. Dlatego też, spotkawszy się z prezesem Bukatem, nieopatrznie wyjawia mu miejsce teoretycznego ukrycia skarbu. Ten z radości aż całuje ją. Całość obserwuje pani Irena, zyskując w swoim mniemaniu dowód niewierności męża. Chcąc się pozbyć rywalki informuje o całym zajściu syna, mając nadzieję, że ten zajmie się Tosią należycie i nie dopuści do rozwoju jej związku z Bukatem. Tymczasem prezes nie umie się powstrzymać, żeby nie pochwalić się przed Maxem, że zna już miejsce ukrycia skarbu. Ta wiadomość tak przeraża kamerdynera, że z miejsca traci on przytomność. Ten wypadek wywołuje istną lawinę... komicznych nieporozumień. Rozpoczyna się wyścig Cznadla i Wigonia do rzekomego miejsca ukrycia skarbu...