Tajemnicza ryba kobudai

Monster of the Sea, Japonia 2006

Ikuo Nakamura od 40 lat filmuje mieszkańców oceanów. Spędził pod wodą 27 tys. godzin. Najchętniej pracuje u wybrzeży Japonii. Latem postanowił uwiecznić walki i taniec godowy ryby kobudai.

Czas trwania:55 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Tajemnicza ryba kobudai w telewizji

Opis programu

Ikuo Nakamura od 40 lat filmuje zdumiewających mieszkańców oceanów. Spędził pod wodą 27 tys. godzin. Najchętniej pracuje u wybrzeży Japonii. Towarzyszymy mu zimą, gdy postanowił uwiecznić tarło wargowłosa japońskiego, co nikomu się wcześniej nie udało. Ponownie przybędzie na wyspę Sado latem, żeby utrwalić na taśmie walki i taniec godowy fascynującej ryby kobudai. Jest grudzień. Ikuo Nakamura schodzi z kamerą pod wodę. Celem filmowca są tajemnicze wargowłosy. Nikt nie wie, kiedy i gdzie ryby te odbywają gody. Ikrę składają późną nocą w sezonie sztormów, kiedy nurkowanie staje się niebezpieczne. Zresztą samo złożenie ikry trwa tylko chwilę. Najważniejsze zatem jest ustalenie miejsca, w którym odbywa się tarło. W zatoce, gdzie rok wcześniej znaleziono dużo ikry wargowłosa, Nakamura zauważa teraz wiele samic z nabrzmiałymi brzuchami. To znak, że wkrótce złożą ikrę. Nie mogąc czekać całą noc w zimnej wodzie na ten moment, operator ustawia pod wodą kamerę, 200 metrów od brzegu, i zaczyna się oczekiwanie. Ryby zjawiają się dopiero trzeciej nocy, przypływając całą ławicą. U samców widoczne są, zwykle ukryte, brodawki płciowe, z których popłynie mlecz, samice mają wydatne brzuchy. Ikrę składają pośród kęp glonów, żeby nie uległa ona rozproszeniu ani uszkodzeniu. Czerwonawe grona jajeczek zostają natychmiast zapłodnione przez czekające w pogotowiu samce, które mają na wykonanie swojej powinności tylko kilka sekund. Później powierzchnia jajeczek szybko twardnieje, a ikra przywiera do plechy glonów. Młode wyklują się po dwóch miesiącach. Ikuo Nakamura może odetchnąć z radością: wreszcie udało mu się to, czego nikt inny przed nim nie dokonał. Późną wiosną Ikuo Nakamura znów jest na wyspie Sado. Jej mieszkańcy, przeważnie rybacy, zrezygnowali z najlepszego łowiska i objęli teren ochroną, aby nic nie zakłócało spokoju kobudai. Ryby te wiele dla nich znaczą, dwóm największym samcom nadali nawet imiona, a jeden z nurków poświęcił wiele lat, żeby zwierzęta przywykły do obecności człowieka.