
Mariola potwierdza, że istnieje tajna grupa
Mamy swoją sanatoryjna grupę, w której codziennie dzielimy się smutkami i radością. Monika wysyła fotki z ogrodu, w którym ma dużo kwiatów. Ogromną radością przepełniają mnie relacje Natalii z piękną wnusią Zosią. Ania przesyła swój modowy wizerunek z którego i ja czerpię naukę, Zosia relacjonuje spotkania z przyjaciółmi (wczoraj obchodziła uroczyste imieniny), a nasza Amerykanka dzieli się relacjami z pracy. Ja wczoraj odwiedziłam berlińską operę, a w sierpniu wybieram się do Warszawy na koncert i liczę na spotkanie z moim przyjacielem Andrzejem, żeby powspominać program - powiedziała serwisowi Telemagazyn.pl Mariola Różalska.

Nie wszystko wchodzi do odcinka
Oglądaliśmy razem wszystkie odcinki. Montaż takiego programu to nie jest prosta sprawa. W telewizji zobaczyliśmy zaledwie urywek tego, co tam przeżyliśmy. Z materiału, który został z nami nagrany, spokojnie jeszcze dziesięć odcinków mogłoby powstać. Tylu zadań, aktywności nie pokazano - niestety, czas antenowy nie jest z gumy - wyjaśnia Marek.


Natalia przyznaje, że obecność kamer stresuje tylko na początku
Dwa dni, a potem jest już luz. Podziwiam ekipę programu, to fantastyczni, pracowici i cierpliwi ludzie - powiedziała nam seniorka.