Po niemal dwóch latach przerwy na Netflix powrócił serial "The End of The F ***ing World". Widzowie dostali w końcu odpowiedź na najbardziej nurtujące ich pytanie. Czy James (Alex Lawther) został zabity w ostatnich sekundach finałowego odcinka 1. sezonu? Los chłopaka został ostatecznie ujawniony.
Co stało się z Jamesem z serialu "The End of The F ***ing World"?
Mimo że w komiksie Charlesa Foremana, na którym bazuje serial, James umiera, to fani młodzieżowej produkcji do końca wierzyli, że na małym ekranie jego losy potoczą się zupełnie inaczej. Okazuje się, że mieli rację, bo już w 2. odcinku 2. sezonu "The End of The F ***ing World" dowiadujemy się, że Jamesowi, mimo poważnych obrażeń udało się przeżyć.
Podczas jego pobytu w szpitalu odwiedziła go jednak mama Alyssy, która poprosiła o napisanie do córki pożegnalnego listu. -Ona musi żyć, a ty masz na nią zły wpływ. Wybacz, ale to prawda - mówi matka Alyssy, a chłopak niechętnie przystaje na jej prośbę.
Po kilku operacjach James zaczął w końcu wracać do zdrowia. Udało mu się też uniknąć więzienia, ponieważ przysięgli uznali, że działał w obronie innej osoby. Ociepleniu uległa też jego relacja z ojcem, ale sielanka nie trwała zbyt długo. Nagła śmierć ojca była ciosem, po którym James z trudem się pozbierał. Zrozpaczony nastolatek nie był w stanie wrócić do rodzinnego domu, dlatego zdecydował się żyć w samochodzie z prochami swojego ojca. Tajemnicza przesyłka sprawiła, że James postanowił w końcu odnaleźć Alyssę, tyle że u niej dużo się od ich ostatniego spotkania zmieniło.
"The End of the F***ing World" - o czym jest serial?
"The End of the F***ing World" to pełen czarnego humoru serial o nastolatku uważającym się za psychopatę i planującym popełnić morderstwo oraz spragnionej przygód buntowniczce, którzy wyruszają na pechową wyprawę. Produkcja miała swoją premierę w styczniu 2018 r. i spotkała się z dużym zainteresowaniem młodych widzów.
