Aktorka Katarzyna Skrzynecka jest obecna w zawodzie od dekad - debiutowała w 1985 w filmie Jakuba Rucińskiego "Pewnego letniego dnia". Od tamtego czasu nie zwalnia tempa, angażując się w co rusz nowe przedsięwzięcia. Gwiazda ma zapełniony kalendarz i angaże w kasowych projektach. Wydawać by się mogło, że nie musi martwić się o swoją przyszłość.
Katarzyna Skrzynecka odkłada na emeryturę
Zapracowana gwiazda podzieliła się w mediach wyznaniem o otrzymanym piśmie od ZUS. Aktorka w rozmowie z reporterem Pudelek.pl Michałem Dziedzicem podczas premiery filmu "Koniec świata czyli Kogel Mogel 4" przyznała, że "prognozy emerytalne raczej nie przedstawiają się błękitnie i szczęśliwie".
Prognozowana emerytura Katarzyny Skrzyneckiej jest bardzo niska. Wynosi zaledwie 35 złotych. "Staramy się oszczędzać coś i nie ruszać tego zasobu, bo jest dla nas i dla naszej rodziny na przyszłość", cytuje Pudelek.pl. - Myślę, że większość osób pewnie tak robi, bo trudno byłoby żyć tylko dniem dzisiejszym i potem nagle, kiedy już jesteśmy starsi i trochę brak nam sił, okazuje się, że nie pomyśleliśmy o tym zawczasu i wtedy jest tragedia - przywołuje słowa aktorki serwis.
Myślę, że każdy z nas, póki jest jeszcze człowiekiem w miarę młodym, dużo i energicznie pracującym i aktywnym zawodowo, powinien myśleć o swojej przyszłości i starać się w jakiś sposób swoją przyszłość i swoje rodziny zabezpieczać, odkładając jakieś oszczędności na funduszach emerytalnych. Jeżeli nasze państwowe zasoby nam tego nie zapewnią, to trzeba samemu o tym myśleć, żeby zadbać o siebie, o swoją rodzinę w przyszłości, kiedy już nie będziemy mieli tyle sił, żeby tak dużo pracować - cytuje słowa aktorki serwis Pudelek.pl.
%%GALERY
