Wataha białych wilków

The Pack of White Wolves, Wielka Brytania 2011

W Rosji istnieje największa na świecie liczba neofaszystów. Hasła czystości rasowej i walki z elementami, które zaśmiecają ojczyznę, trafiają tu na podatny grunt.

Reżyseria:Yorgos Avgeropoulos

Czas trwania:80 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Wataha białych wilków w telewizji

  • Yorgos Avgeropoulos

    Reżyseria

Opis programu

Stowarzyszenie Słowian, w skrócie SS, to największa organizacja narodowo - socjalistyczna w Rosji. Pod jej parasolem działają dziesiątki grup ekstremistów, skinheadów, harlejowców i Kozaków. Wszyscy oni uważają się za białych Rosjan i podpisują pod hasłem "Rosja dla Rosjan". Ludzie ci nie tylko że nie ukrywają swoich poglądów, ale są bardzo aktywni w ich eksponowaniu. Regularnie organizują tzw. rosyjskie marsze. Zapytani do czego dążą, odpowiadają: do fizycznej eliminacji zbędnego elementu z naszych ulic. "Wataha białych wilków" to wstrząsający dokument zrealizowany w kraju, który powstrzymał nazistowską machinę wojenną kosztem 20 milionów istnień, a dziś jest największą na świecie wylęgarnią neofaszystów. Oficjalne badania wskazują, że w Rosji aktywnie działa 50 tysięcy skinheadów. Tylko o 20 tysięcy mniej niż w pozostałych krajach Europy. Hasła czystości rasowej, walki z imigracją, homoseksualistami, narkomanami i wszelkimi elementami, które zaśmiecają białą, słowiańską ojczyznę, trafiają tu na wyjątkowo podatny grunt. Wielu Rosjan wciąż nie może się otrząsnąć z upokorzenia, jakie spotyka ich kraj po upadku komunistycznego imperium. Radykalni przywódcy wiedzą, jak rozmawiać z pozbawioną perspektyw młodzieżą. Z powodów politycznych faszystom pobłaża władza. W Internecie pojawiają się sprawozdania z egzekucji, samosądów i pogromów. Na miejscu spotkań organizacji SS można zobaczyć np. stos, a na nim zdjęcia napiętnowanych wrogów Rosji, m.in. obrońców praw człowieka, liberalnych dziennikarzy, działaczy antyfaszystowskich czy byłego prezydenta Miedwiediewa. Wielu intelektualistów i twórców pisało jeszcze do prezydenta Borysa Jelcyna, zwracając mu uwagę na rosnącą popularność ruchów faszystowskich. Odpowiadał: "Jeszcze nie pora. Nie prowokujmy ich. Nie dolewajmy oliwy do ognia". W Rosji faszyści byli i są na rękę władzy, która może ich użyć jako straszaka. Przerażeni ideologią faszyzmu obywatele będą lojalni wobec rządzących, a nawet okażą im wdzięczność. Aby zrozumieć aktualną sytuację, trzeba się cofnąć do historii tego kraju.