Michał Żebrowski wcielał się w Geralta z Rivii w 13-odcinkowy serialu TVP emitowanym na antenie Dwójki od 22 września 2002 do 15 grudnia 2002. – Po premierze "Wiedźmina" dostałem niezwykle miły list od Andrzeja Sapkowskiego, który bardzo mnie komplementował, powiedział, że tak sobie to właśnie wyobrażał. Z drugiej strony już wie po tym filmie, że nigdy nie powierzy swojej literatury do realizacji filmowcom polskim, co jest znamienne – mówił jakiś czas temu aktor w rozmowie z Newseria Lifestyle.
Żebrowski nigdy nie ukrywał, że chciałby, aby historia o Geralcie doczekała się hollywoodzkiej wersji. Aktor kibicował amerykańskiej ekranizacji przygód Wiedźmina, realizowanej przez Platige Films i firmę Sean Daniel Company, której reżyserem miał być Tomasz Bagiński. Koncepcja została jednak zmieniona, a "Wiedźmin" realizowany jest ostatecznie jako serial Netflixa.
We wtorek (4 września) Netflix poinformował, że rolę Geralta z Rivii zdobył Henry Cavill, znany z roli Supermana w filmach DC. Aktor prywatnie jest ogromnym fanem serii powieści Andrzeja Sapkowskiego. Wiadomość ta wywołała ogromne poruszenie w sieci, a internauci wydają się być podzieleni w sprawie odtwórcy roli Geralta. Jak obsadzenie brytyjskiego aktora w roli pogromcy potworów komentuje Michał Żebrowski?
Właśnie zobaczyłem, że nieziemsko przystojny aktor będzie grał Wiedźmina i pomyślałem sobie, że nie myliłem się.Amerykanie na pewno wybiorą odpowiednią osobę do tej roli. Jako polski Wiedźmin czekam na amerykańskiego - powiedział Żebrowski w rozmowie z WP.
Żebrowski dodał również, że nie kojarzy Henry'ego Cavilla z amerykańskich produkcji. –Czytałem, że jest znany z roli superbohatera, ale Amerykanie się w tej kwestii nie mylą. Jak już wybierają aktora, to dobrze. - powiedział.
