Geralt z Rivii jest niepełnosprawny - napisała jedna z użytkowniczek Twittera, a w sieci rozpoczęła się gorąca dyskusja, w którą włączyła się nawet showrunnerka serialu "Wiedźmin" Lauren S. Hissrich.
Wszystko zaczęło się od wpisu @Mustangsart. Kobieta przytoczyła w sieci argumenty przemawiające za tym, że słynny łowca potworów zmaga się z niepełnosprawnością. Chodzi o trwałe uszkodzenia nerwów, których wiedźmin nabawił się w "Czasie pogardy". Choć udało mu się przezwyciężyć najgorszy ból, Geralt nigdy nie wrócił do pełnej sprawności. Jej zdaniem seria gier o wiedźminie zupełnie pominęła ten wątek, dlatego @Mustangsart zapytała Lauren S. Hissrich, czy w serialu będzie tak samo. Odpowiedź showrunnerki zaskakuje.
Lauren S. Hissrich przyznała, że czytała książki wielokrotnie, ale nigdy nie patrzyła na zmagania głównego bohatera z bólem w ten sposób. Hissrich dodała, że była w błędzie i musi zgłębić temat.
Czy w serialu "Wiedźmin" Netfliksa zostanie poruszony temat niepełnosprawności Geralta? Przekonamy się wkrótce!
W 2. sezonie "Wiedźmina" Geralt z Rivii przekonany, że Yennefer straciła życie w bitwie o Wzgórze Sodden, zabiera księżniczkę Cirillę (Freya Allan) do najbezpieczniejszego miejsca, jakie zna, swojego domu z dzieciństwa, Kaer Morhen. Podczas gdy królowie, elfy, ludzie i demony z Kontynentu walczą o dominację poza jego murami, on musi strzec dziewczyny przed czymś znacznie bardziej niebezpiecznym: tajemniczą mocą, którą ma w środku.
