Witaj, nocy

Buongiorno, notte / Good Morning, Night, Włochy 2003

Włochy, 1978 rok. "Czerwone Brygady" terroryzują Włochy. 16 marca zostaje porwany premier Aldo Moro. Policja jest bezradna. Okazuje się, że bezsilność organów ścigania jest na rękę wielu politykom.

Reżyseria:Marco Bellocchio

Czas trwania:120 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Dramat kryminalny

Witaj, nocy w telewizji

Twórcy

  • Marco Bellocchio

    Reżyseria

Opis programu

Włochy, rok 1978. Krajem wstrząsają kolejne akty terroryzmu lewicowego ugrupowania "Czerwone Brygady". 16 marca dochodzi do zamachu na niespotykaną dotąd skalę: wczesnym rankiem, w drodze z domu do siedziby parlamentu, zostaje porwany premier kraju Aldo Moro (Roberto Herlitzka). W czasie strzelaniny ginie pięciu członków jego ochrony. Moro jest przed pięć tygodni więziony, a porywacze nie wysuwają przez ten czas żadnych żądań. Później obiecują, że uwolnią premiera, gdy więzienia opuszczą ich towarzysze. Rząd twierdzi, że nie będzie negocjował z terrorystami. Policja jest bezradna i nie może wpaść na ślad porywaczy. Wkrótce okazuje się, że "niemoc" organów ścigania jest na rękę wielu politykom, w tym partyjnym kolegom porwanego. Moro pisze do nich rozpaczliwe listy, porywacze stopniowo łagodzą żądania, a rząd pozostaje nieugięty. W końcu, po niemal dwóch miesiącach, dochodzi do tragedii - zwłoki polityka zostają znalezione w bagażniku samochodu na jednej z rzymskich ulic. Dużo później wychodzi na jaw, że plakaty z napisem: "Aldo Moro zamordowany, ale nadal żyje w naszych sercach" rząd wydrukował już cztery tygodnie przed jego śmiercią. Twórca "Witaj, nocy", 65-letni Marco Bellocchio, ma opinię jednego z najbardziej interesujących współczesnych włoskich reżyserów. Specjalizuje się w tzw. kinie społecznie zaangażowanym realizując kontrowersyjne filmowe moralitety. W filmografii ma dobrze znane, również polskiej widowni, tytuły, jak: "Pięści w kieszeni", "Chiny są blisko", "Dajcie sensację na pierwszą stronę", "Diabeł wcielony" czy "Czas religii". "Witaj, nocy" pokazywano na MFF w Wenecji w 2003 roku, gdzie scenariusz filmu zdobył nagrodę za "niezwykły wkład indywidualny".