Wraz z rodziną wrócił do Niemiec, gdzie mieszkał przez kilka lat. Do ojczyzny przyjechał, aby wcielić się w postać Zawady, a następnie ojca tytułowej "BrzydUli". Liczył na więcej ciekawych propozycji, jednak jego plany legły w gruzach. "Marek miał znakomity czas. Nie sądził, że ta dobra passa tak szybko minie. Sprowadził tutaj rodzinę. Sądził, że teraz będą mieszkać i grać w Polsce"- czytamy w tygodniku "Świat i Ludzie". Aktor nie podbił serc widzów na tyle, aby otrzymać jakąś bardziej ambitną rolę. Można się było spodziewać tego, że po występie w tak popularnych serialach Marek nie będzie mógł opędzić się od fanów i jego telefon będzie cały czas dzwonił. Tak się jednak nie stało.
Aktor ponownie spróbuje spełnić się w Niemczech. Szkoda?