Wybór

Polska 2018

Alojzy Twardecki urodził się w 23 marca 1938 roku w Rogoźnie. We wrześniu 1943 r. Alojzy został odebrany matce. Chłopca wywieziono do Niemiec i poddano germanizacji.

Czas trwania:19 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Dokument/Reportaż

Wybór w telewizji

Opis programu

"Nie wybrałem Polski, dlatego że ma ten czy inny ustrój, wybrałem ją, ponieważ jest moją Ojczyzną, za którą moi przodkowie, a wśród nich również mój ojciec - pamiętam go tylko z fotografii - oddali swe życie. Wybrałem, ponieważ warunki życia i ludzie są tu w moim odczuciu bardziej humanitarne, ponieważ dostrzega się tu pojedynczego człowieka i współczuje mu, wreszcie dlatego, że nie pieniądze czynią tu człowieka człowiekiem, lecz jego charakter, postępowanie i umiejętności." - napisał Alojzy Twardecki w swojej książce opowiadajacej o niezwykłej historii jego życia. Alojzy Twardecki należał do wiernych Kościoła Ewangelicko - Reformowanego, był mieszkańcem Warszawy, polskim tłumaczem, nauczycielem akademickim, wykładowcą Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie. Był jednym z ponad 200 tysięcy polskich dzieci wywiezionych do Niemiec i poddanych germanizacji w jednym z ośrodków Lebensborn. Urodził się w 23 marca 1938 w Rogoźnie. Jego ojciec, Leon Władysław Twardecki, brał udział w kampanii wrzeniowej w 1939 roku. Zaginął bez wieści. W czasie okupacji niemieckiej, we wrześniu 1943 r. , Alojzy został odebrany matce i przewieziony do domu dziecka do Kalisza, gdzie zmieniono mu nazwisko na Alfred Hartmann, tam wmówiono mu, że jego rodzinę zamordowali polscy bandyci. Następnie przewieziono go do Bad Tölz, gdzie został przysposobiony przez niemiecką rodzinę Binderberger z Koblencji. Zapomniał o swojej biologicznej rodzinie, uważał się za Niemca. Był bardzo związany ze swoją adopcyjną matką, którą pokochał. W 1949 roku przedstawiciel Polskiej Misji Wojskowej z Berlina odwiedził chłopca w Koblencji. Odnaleziono go dzięki pomocy Polskiego, Międzynarodowego oraz Szwajcarskiego Czerwonego Krzyża. Chłopiec na początku nie uwierzył, był przekonany, że to jakieś nieporozumienie. W 1954 roku, po śmierci niemieckiej matki i powtórnym ożenku niemieckiego ojca, przyjechał do Polski na zaproszenie swojej biologicznej matki. Poznał historię II wojny światowej, opowiedziano mu o prześladowaniach Polaków przez Niemców, o obozach koncentracyjnych i innych okrucieństwach wojny. Po jakimś czasie zdecydował się pozostać w Polsce. Nauczył się języka polskiego, chociaż obcego akcentu nie pozbył się nigdy. Zdał maturę w Liceum Ogólnokształcącym im. Przemysława II w Rogoźnie. Studiował na wydziale Handlu Zagranicznego SGPiS, a także na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego oraz na Wydziale Germanistyki UW i UAM. Swoje przeżycia dziecka odebranego rodzinie i wywiezionego do Niemiec, a tam poddanego zniemczeniu, opisał w książce "Szkoła janczarów. Listy do niemieckiego przyjaciela". Zmarł w Warszawie 27 września 2016 r. Został pochowany na Cmentarzu Ewangelicko - Reformowanym.