Wypędzeni 1939

Te wydarzenia zapoczątkowały lawinę, która podczas II wojny porwała kilkadziesiąt milionów ludzi i której skutki - polityczne, społeczne, emocjonalne - odczuwamy do dziś, choć upłynęło już prawie 70 lat. Co więcej, dziś odczuwamy je silniej może nawet niż kilka czy kilkanascie lat wcześniej. Wskutek paktu Ribbentrop - Mołotow natychmiast po zajęciu ziem polskich przez wojska hitlerowskie ruszyła machina wysiedleń ludności polskiej z ziem, które miały być zgermanizowame, "oczyszczone", gdyż na miejsce polskich mieszkańców mieli przybyć Niemcy zamieszkali w rosyjskiej strefie wpływów. Mieszkańców Gdyni wysiedlano, gdy jeszcze trwały walki, by jak najszybciej oczyścić miasto przemianowane na Gotenhaven, "port Gotów". 7 października 1939 Hitler w przemówieniu w Reichstagu zapowiedział wysiedlenia jako sposób "likwidowania konfliktów" w Europie. 15 października do portu w Gdańsku zawitał pierwszy statek z Baltendeutschami. W ciągu niespełna dwóch lat, tj. do wiosny 1941 z Wielkopolski, ziemi łódzkiej, Pomorza i Śląska przesiedlono blisko pół miliona Polaków do Generalnej Guberni. Warto do tej historii wrócić teraz, gdy powstają w Polsce stowarzyszenia wysiedlonych, budzi się pamięć, a w Niemczech - w duchu Eriki Steinbach - odżywa mit "niemieckiego wypędzenia".