CZYTAJ TAKŻE:
MOZIL: WOLĘ BYĆ TELEWIZYJNYM PRZYSTOJNIAKIEM
JEDNA KOBIETA TO NIE DLA CZESŁAWA
Mozil ujawnił istnienie swojego nagrania w "Playboyu".
- To niezła historia - zapewnia.
Niestety, muzyk zgubił iPhone`a, którym uwiecznił chwile swoich uniesień, i dopiero po jakimś czasie skontaktował się z nim taksówkarz, który znalazł telefon.
- Nie wiem, czy obejrzał mojego pornola, ale jest pewne, że w iPhonie ktoś grzebał - przyznał Czesław.
Nagranie trwa sześć minut i autor jest z niego dumny. Mało tego, widzi w jego istnieniu prawdziwe posłannictwo.
CZYTAJ TAKŻE:
MOZIL O WÓDCE I ŚPIEWANIU
CZESŁAW NIE JEST SAMOTNY
- Uważam, że Polska potrzebuje dobrej sex-tape. Dla przewietrzenia atmosfery - zapewnił.
Ciekawe, czy atmosferę przewietrzy sam Mozil, ujawniając swoje dzieło, czy też ktoś, kto "grzebał" w iPhonie muzyka?
Kinowe i telewizyjne hity na ekranie Twojego komputera: kino.telemagazyn.pl

Wideo