Złowić szansę

Kuter rozbija spienione fale, wielki bęben spuszcza kilometrową sieć. Ładownie pełne ryb, mewy przysiadły na skrzyniach. Trwają przekształcenia własnościowe w rybołówstwie. Młody szyper kieruje kutrem kupionym za 4 mln 200 tys. zł. Należy do spółki rybackiej. Wspólnicy zapożyczyli się, zastawili co mieli w hipotece, jeden sprzedał biżuterię żony. Miałem tonę ryb na burcie. Nie chciałem sprzedać na karmę dla lisów. Założyliśmy spółkę - wspomina szyper. Bo razem łatwiej znaleźć zbyt. W kadrze migają srebrne łuski śledzi, łopata przerzuca białe usypiska złowionych fląder. Potem kamera zagląda do wędzarni, tradycyjnej, prymitywnej, ale wystarczającej na potrzeby spółki. Nabrzeża, łatanie sieci, połów na pełnym morzu.