Beatrice (Valeria Bruni Tedeschi) jest gadatliwą manipulantką, która stylizuje się na milionerkę obracającą się w środowisku wyższych sfer. Donatella (Micaela Ramazzotti, prywatnie żona Virzìego) to wrażliwa introwertyczka o wytatuowanym i kruchym ciele, która skrywa mroczną tajemnicę swojej przeszłości. W komedii Paola Virzìego te dwie pacjentki "ośrodka terapeutycznego dla kobiet z problemami psychicznymi" połączy przyjaźń. Pewnego popołudnia postanawiają uciec i szukać szczęścia i miłości w wolnym świecie "zdrowych" ludzi.
To skrzyżowanie "Thelmy i Louise" oraz "Lotu nad kukułczym gniazdem" zrobiło furorę na tegorocznym festiwalu w Cannes. Film zdobył statuetki jednej z najważniejszych włoskich nagród filmowych Nastro d’argento (Srebrna Wstążka), przyznawanych przez krytyków i dziennikarzy, w pięciu kategoriach. Valeria Bruni Tedeschi za swoją rolę została nominowana do Europejskiej Nagrody Filmowej.
Tak o swoim filmie mówi reżyser, Paolo Virzi:
Chcieliśmy też pokazać krzywdę i cierpienie bezbronnych kobiet, które są piętnowane, ignorowane, potępiane i izolowane. W pierwszym, liczącym kilkanaście stron, zarysie scenariusza głównymi bohaterkami były dwie pacjentki kliniki psychiatrycznej, osoby o skrajnie różnych charakterach i doświadczeniach, które razem uciekają z ośrodka, w którym są leczone. Zrywają z zasadami, środkami bezpieczeństwa, ograniczeniami nałożonymi przez terapię i wyruszają w euforyczną podróż ku wolności. Zależało nam, by pokazać choćby najmniejsze przebłyski radości i ekscytacji, nawet w tak trudnych warunkach. Czy wypada uśmiechnąć się, czy nawet zaśmiać, oglądając historię o cierpieniu? Czy może jest to niestosowne, wręcz oburzające? Mam nadzieję, że widzowie nie będą mieli z tym problemu, bo to mnie właśnie w filmach najbardziej pociąga, do takiego efektu sam dążę.
"ZWARIOWAĆ ZE SZCZĘŚCIA" W KINACH OD 10 MARCA
