"Żyć nie umierać". Tomasz Kot o swojej roli

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Foto: Jacek Piotrowski / materiały prasowe dystrybutora
Foto: Jacek Piotrowski / materiały prasowe dystrybutora
28 sierpnia w kinach pojawi się nowy film z Tomaszem Kotem w roli głównej - "Żyć nie umierać". Od seansu akupunktury, rajdu hippisowską furgonetką, po wystrzały z kolta i spotkanie "oko w oko" z rozpędzonym pociągiem. Film "Żyć nie umierać" to zastrzyk nowych doświadczeń dla Tomasza Kota. Laureat Orła i Złotych Lwów za rolę w filmie "Bogowie" w obrazie Macieja Migasa brawurowo wcielił się w postać luźno inspirowaną osobą aktora Tadeusza Szymkowa ("Psy", "Kroll", "Ekstradycja 3"). Teraz, odliczając dni do premiery, dzieli się wspomnieniami z planu filmu.

Który facet wsiada dziś do czołgu, a potem przebiega przez autostradę pełną samochodów? – pyta Tomasz Kot – Zapewne żaden. Takie doświadczenia daje tylko magia kina. Dzięki niej aktor ma szansę bywać w miejscach, w których normalnie nigdy by się nie znalazł. Jest taka scena w "Żyć nie umierać", gdy stoję na torach, a w moim kierunku jedzie pociąg. Wielka masa żelastwa mija mnie o pół metra. Wrażenie, wiatr, podmuch są niewiarygodne. Nigdy tego nie zapomnę – wspomina.

Rendez-vous z pociągiem to nie jedyna atrakcja, jaka czeka widzów w kinie. W "Żyć nie umierać" zobaczycie, jak sprzedaję proszki, które wyczyszczą nawet sumienie. Jak w stroju kowboja ścigam ofiarę po mieście. Oraz moje pierwsze doświadczenia z akupunkturą – wylicza Kot. Leżałem wtedy cały ponabijany i nie do końca wiedziałem, co się ze mną dzieje. Pamiętam, że igły powbijane w moją twarz spowodowały jej wielkie ukrwienie. To była zmora dla charakteryzatorek – śmieje się aktor.

Bohater "Żyć nie umierać", Bartek, niegdyś wzięty aktor, teraz zabawiacz publiczności w popularnym telewizyjnym show, dowiaduje się, że jest nieuleczalnie chory. Według lekarza zostały mu zaledwie trzy miesiące życia. Bartek postanawia maksymalnie wykorzystać ten czas, uporządkować swoje sprawy, naprawić błędy życiowe i pogodzić się z ukochaną córką. Wierzy, że nie ma takiej sytuacji, z której nie byłoby jakiegoś wyjścia i – zaskakując najbliższych pogodą ducha i poczuciem humoru – stara się zmienić bieg losu i przekonać Najwyższego Scenarzystę, aby jego historia zakończyła się happy endem.

CZYTAJ TAKŻE:
TOMASZ KOT CHCE "ŻYĆ NIE UMIERAĆ" [ZDJĘCIA]
"ŻYĆ NIE UMIERAĆ". ZWIASTUN NOWEGO FILMU Z TOMASZEM KOTEM [WIDEO]

Nigdy nie wiadomo, kiedy skończy się nasza przygoda z życiem, więc teoretycznie każdy dzień powinniśmy traktować jak gdyby był ostatnim, przeżywać go w sposób świadomy. W pewnym sensie – choć to bardzo ryzykowne stwierdzenie – nasz bohater został uprzywilejowany, jest bardziej niż inni świadomy upływającego czasu. Bartosz nie załamuje się, ale próbuje za wszelką cenę uczynić każdy dzień satysfakcjonującym, codziennie podkręca tempo na karuzeli życia. W jego przypadku ta afirmacja życia rośnie, chce naprawić stracony czas, stracone relacje, naprawić choć kawałek świata - opowiada Tomasz Kot.

Za reżyserię "Żyć nie umierać" odpowiada Maciej Migas. W filmie pojawią się m.in. Tomasz Kot, Janusz Chabior, Jacek Braciak, Ireneusz Czop, Adam Woronowicz, Andrzej Konopka, Marta Malikowska, Paulina Gałązka, Michalina Olszańska, Robert Wabich, Agnieszka Wosińska, Jacek Beler oraz Klara Bielawka.

"Żyć nie umierać" w kinach pojawi się 28 sierpnia.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn