Katarzyna Skrzynecka to jedna z najpopularniejszych aktorek w Polsce. Gwiazda występuje w filmach, serialach i na deskach teatru. Prywatnie jest szczęśliwą żoną i mamą. Wraz z mężem, Marcinem Łopuckim, wychowują córkę o imieniu Alikia Ilia Łopucka.
Córka uczy ją manier
Aktorka pojawiła się ostatnio na premierach filmów, w których występowała - "Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4" i "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach".
Podczas rozmów z mediami, aktorka pozwoliła sobie na charakterystyczną dla siebie szczerość i dystans. Zapytana przez Cezarego Wiśniewskiego o partnera i czy po latach relacji dowiedziała się czegoś nowego, gwiazda wyrażała się w samych superlatywach.
Jesteśmy ludźmi bez masek, bez podwójnego życia. Więc takich wielkich zaskoczeń nie było. Przed mężem nie mam żadnej drugiej twarzy. Nie jesteśmy typami osób, które wyżywają się, po trudniejszym dniu, niepowodzeniu w pracy, na sobie nawzajem. Takie zachowanie to katastrofa. Z mężem równo dzielimy się obowiązkami, a wiem, że to nie jest reguła w innych związkach. Dlatego uważam go za prawdziwego rodzyneczka - cytuje słowa aktorki serwis Plotek.pl.
Gwiazda wypowiedziała się również o swojej latorośli, która często jest widywana z mamą na ściankach. Czy blask fleszy na premierach kusi córkę Katarzyny Skrzyneckiej? Okazuje się, że nie do końca show-biznes jest przestrzenią, w której jej córka chce pracować.
Córka czasem mi towarzyszy na różnych premierach, ale nie dlatego, że ciągnie ją na ścianki. Tylko dlatego, że zawsze wspieramy się, jako rodzina. Tak samo jest, gdy mąż startuje w zawodach sportowych. Zawsze jeździmy razem z nim, dopingujemy go. Moja młodsza córka za każdym razem do mnie mówi: mama, tylko nie drzyj mordy! Ja oczywiście zawsze się drę i nie potrafię się powstrzymać - cytuje słowa Skrzyneckiej serwis Plotek.pl.
Nie oznacza to jednak, że córka Skrzyneckiej nie widzi się na przykład w teatrze. Gwiazda w rozmowie z dziennikarzem przyznała, że jej córce nie zależy na sławie i popularności, co cieszy ją jako matkę.
