
Jakie są Pana wrażenia po seansie? Domyślam się, że pierwsze spotkanie z filmem nie było łatwym przeżyciem.
Towarzyszył mi wtedy olbrzymi bagaż emocji. To było trudne, bo jednak te materiały, jak ogląda się je w domu, są porozdzielane, pozbawione muzyki, a cała konstrukcja filmu jest bardzo wzruszająca. Ale też wielokrotnie się śmiejemy na seansie. To nie jest film na którym widzowie będą tylko płakać, ale też będą się bardzo dużo śmiać.
fot. AKPA

"Ania" to film dokumentalny, ale kiedyś pojawiały się głosy, że są przymiarki do realizacji filmu fabularnego o Ani Przybylskiej. Co Pan sądzi o tym pomyśle?
Rzeczywiście film fabularny miał powstać, ale wtedy, jako rodzina, nie zdecydowaliśmy się na to. W tej chwili nie ma żadnej konkretnej propozycji. To musiałby być bardzo ciekawy projekt, ponieważ wydaje mi się, że film dokumentalny w dużej mierze wyczerpie temat życia Ani Przybylskiej. Jeżeli jednak wizja artystyczna, scenariusz i pomysł na film byłby fajny, ciekawy i interesujący, to być może kiedyś wrócimy do tematu.
fot. AKPA

Wśród fanów już pojawiają się głosy, że jeżeli taki film miałby powstać, to Oliwia powinna zagrać swoją mamę. Zresztą właśnie Oliwia rozpoczyna swoją aktorską karierę. Jak pan to patrzy?
Kibicuję Oliwii od pierwszego dnia! W tych czasach trudno dziecku znaleźć czasami drogę, co chce robić w życiu i fajnie, że Oliwia zdecydowała się na szkołę aktorską w Warszawie. Jestem z tego dumny. Już w liceum chodziła do klasy o profilu teatralno-filmowym. Powoli uczy się zawodu, fajnie, że pojawiają się pierwsze propozycje i zobaczymy, jak jej kariera się rozwinie.
fot. AKPA

Nie bał się Pan trochę wejścia córki do tego bezwzględnego świata show biznesu? Wie Pan, jak to środowisko czasem funkcjonuje.
Oliwia jest dobrze wychowana i nie obawiam się o to. Jest odpowiedzialna i sobie spokojnie poradzi. Najtrudniejsze było to, że po maturze nie zdecydowała się na żadne studia, ja ją wsparłem w tym. Chodziła na zajęcia przygotowujące do szkoły aktorskiej i wykorzystała ten rok na przygotowania. Cieszę się, bo wszystko się udało; dostała się do szkoły, ale najcięższa praca dopiero przed nią. To nie jest tak, że wszyscy tam wytrzymują, więc mam nadzieję, że wytrzyma i da sobie radę. I że jej kariera będzie nabierała tempa.
fot. AKPA