Serial "Bridgertonowie" cieszy się dużą popularnością, a Regé-Jean Page, czyli odtwórca roli Simona Basseta, męża Daphne Bridgerton nazywany jest aktorskim objawieniem ostatnich tygodni. W sieci pojawiają się już głosy, że Page może zostać nowym agentem 007, po tym jak Daniel Craig pożegna się z tą rolą.
Sukces serialu Netfliksa wywindował kandydaturę Page'a w zakładach bukmacherskich przed Jamiego Bella i Chrisa Hemswortha! W gronie potencjalnych następców Daniela Craiga znaleźli się również: Idris Elba, Henry Cavill, Charlie Hunnam. Jakiś czas temu sporo mówiło się też o angażu Toma Hardy'ego.
Czy Regé-Jean Pagem rzeczywiście ma szansę zostać następnym Jamesem Bondem? Przekonamy się już wkrótce.
Przypominamy, że premiera "No Time To Die", czyli ostatniego filmu Craiga w roli agenta 007 po raz kolejny została przesunięta. Film pojawi się w kinach dopiero 2 kwietnia 2021 roku. Wszystko przez pandemię koronawirusa, która sparaliżowała także branżę filmową.
"Bridgertonowie" - o serialu
W serialu śledzimy losy Daphne Bridgerton (Phoebe Dynevor), najstarszej córki potężnej familii, która wkracza na pełną konkurentek scenę małżeńską Londynu w epoce regencji. Dziewczyna marzy o powtórzeniu losu rodziców i znalezieniu wybranka, którego naprawdę pokocha. Na początku idzie jej świetnie i jest bezkonkurencyjna. Jednak gdy jej starszy brat odrzuca kolejnych kandydatów do jej ręki, w popularnej na salonach plotkarskiej gazecie tajemniczej Lady Whistledown pojawiają się liczne oszczerstwa pod adresem Bridgertonówny. Do akcji wkracza wtedy rozchwytywany i zbuntowany książę Hastings (Regé-Jean Page), zdeklarowany kawaler, którego matki debiutantek uważają za najlepszą możliwą partię. Choć Daphne i książę uparcie twierdzą, że nie są zainteresowani związkiem, łączącej ich więzi trudno nie zauważyć — podobnie jak emocji, które aż w nich kipią podczas podchodów i utarczek toczonych na tle wyrażanych przez towarzystwo oczekiwań wobec ich przyszłości.
