„#BringBackAlice" to pierwszy taki serial w Polsce. Rozmawiamy z reżyserem Dawidem Nickielem

Na HBO zadebiutuje serial „Bring Back Alice" w reżyserii Dawida Nickiela. To tocząca się w Trójmieście opowieść o bogatej młodzieży i owianym tajemnicą zaginięciu influencerki Alicji (w tę rolę wcieliła się Helena Englert).

Po roku intensywnych poszukiwań, nastolatka zostaje odnaleziona w tajemniczych okolicznościach. Niestety internetowa idolka i dziewczyna z tzw. dobrego domu, niemal nic nie pamięta. Ze strzępków informacji, niepokojących flashbacków i fragmentarycznych wspomnień próbuje odtworzyć przeszłość. Nie wszyscy jednak wierzą, że straciła pamięć... Wkrótce okazuje się, że tego samego dnia zniknęła bez śladu także inna nastolatka – Wera. Brat zaginionej, Tomek, podejrzewa, że to właśnie Alicja może być kluczem do odnalezienia jego siostry. Nagły powrót influencerki staje się źródłem konfliktów w grupie jej ukochanych przyjaciół. Czy młodzi ludzie mają coś do ukrycia? - czytamy w opisie serialu.

Produkcja należy do gatunku teenage drama mystery, co możemy luźno przetłumaczyć jako „owiany tajemnicą dramat o nastolatkach". Sam twórca serialu mówi, że jest pionierem, jeśli chodzi o ten gatunek w naszym kraju.

Moim zdaniem to pierwszy taki serial w Polsce. Na naszym rynku nie było jeszcze miksu mystery thriller z teenage story. Bardzo się cieszę, bo podczas robienia swojego wcześniejszego filmu udzieliłem wywiadu, w którym zapytany o plany na przyszłość odpowiedziałam, że chciałbym zrobić właśnie serial z gatunku teen/mystery. Jakieś trzy tygodnie później zadzwoniła do mnie Iza Łopuch i zaproponowała właśnie taką produkcję - mówi twórca „Bring Back Alice".

Dawid Nickiel przyznał, że on sam - jako nastolatek - był fanem seriali o nastolatkach.

Jako dziecko oglądałem „Beverly Hills", który był klasykiem. Później przyszła cała fala seriali, takich jak „Gossip Girl". Produkcji o nastolatkach było mnóstwo, dlatego dziwiło mnie, że my w Polsce takich nie mamy. W tego typu gatunku możesz sobie pozwolić na bardzo wiele, na przeróżna grę aktorską, która momentami jest mocniejsza, ale w tej konwencji to pasuje. Masz rodziców, którzy są niewidoczni, przerysowani i dziwaczni i to też będzie ok. My nie opowiadamy realistycznie, tylko wymyślamy, kreujemy pewien świat. Wydaje mi się, że właśnie to jest fajne w tych teenage'owych historiach, że wchodzisz w rzeczywistość, która nie istnieje, ale mimo wszystko bazuje ona na podstawowych dramatach międzyludzkich - przyznał Dawid Nickel.

Cały serial jest próbą rozwiązanie tajemnicy. Zdaniem reżysera, im jest ona prostsza, tym lepiej.

My zaczynamy bardzo mocno. Grupa nastolatków, impreza, narkotyki i nagle jedna dziewczyna znika. Myślisz sobie, że będziesz oglądał kolejny dramat, ale ona nagle wraca. Uważam, że super interesujące jest to, że zaginiona nastolatka nic nie pamięta - wyjaśnia Nickel.

Scenariusz sześcioodcinkowego serialu, na prośbę Marcina Kubawskiego i Miłosza Sakowskiego napisał Caleb Ranson.

Reżyser podkreśla, że od początku zależało mu na tym, by widz uwierzył w wykreowaną przez niego rzeczywistość. Choć bohaterowie serialu nie odbiegają kulturowo od Polski, w serialu znajdziemy wiele elementów typowych dla amerykańskiego teen story, między innymi mundurki, cheerleaderki czy kapitana drużyny koszykarskiej.

To są takie schematy, które udało się nam wprowadzić, a do tego dołożyć tajemnicę, którą wszyscy kochamy - mówi twórca serialu.

W „Bring Back Alice", poza wspomnianą już Heleną Englert zagrali także m.in.:
- Marieta Żukowska,
- Jowita Budnik,
- Katarzyna Gałązkę,
- Marcel Opaliński,
- Mila Jankowska,
- Bartek Deklewa
- Sebastian Dela.

Reżyser serialu wspomina, że poszukiwania odtwórczyni głównej roli trwały bardzo długo. Z jednej strony miała to być piękna, ale z drugiej bardzo tajemnicza dziewczyna.

Tekst to jedno, a charyzma aktora, który ma odegrać daną postać to drugie. Dopiero wtedy tworzy się postać. Serialowa Alicja była dziwna i miała sekret, to właśnie tej tajemnicy szukaliśmy wśród wszystkich aktorek. Najpierw zdecydowałem, że Kasia Gałązka zagra Monikę i dopiero do niej dobieraliśmy Alicję. Helena Englert miała być Paulą. Dopiero kiedy zbliżaliśmy się do końca castingu olśniło nas, że zadziorna, mająca super dużo energii Helena może zagrać Alicję. Jej bohaterka zmienia się w pewnym momencie tak, że zaczyna być mroczna i Helena to wszystko miała - podsumowuje Dawid Nickel.

Widzieliście już „#BringBackAlice"?

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl