Jak przekonuje Walter Isaacson, który w ciągu dwóch lat przed śmiercią Jobsa przeprowadził z nim kilkadziesiąt wywiadów, ówczesny prezydent USA Bill Clinton prosił komputerowego geniusza o radę, jak uporać się ze skandalem z Moniką Lewinsky!
Okazuje się, że w 1998 roku posądzany o seks skandal i zaprzeczający zarzutom prezydent zadzwonił w nocy do Jobsa, prosząc o radę, co robić.
- Nie wiem, czy to zrobiłeś, ale jeśli tak, powinieneś o tym ludziom powiedzieć - przekonywał Jobs Clintona. - Po drugiej stronie zapadła cisza - przyznał Steve.
W książce można będzie znaleźć także opis spotkań Jobsa z takimi gwiazdami, jak Bob Dylan, który zrobił na nim wielkie wrażenie, czy Mick Jagger, który wyglądał, jakby był po narkotykach albo przynajmniej nie w pełni sprawny intelektualnie w tym czasie...

Wideo