"Córka" w reżyserii Maggie Gyllenhaal wciąga i budzi silne emocje
Na ekranie wciąż brakuje takich historii. "Córka" to reżyserski debiut Maggie Gyllenhaal na podstawie powieści Eleny Ferrante. Opowiada o macierzyństwie, które nie dla każdej kobiety jest spełnieniem marzeń i naturalnie dobrym doświadczeniem.
Główną bohaterką jest 48-letnia Leda, profesorka z Harvardu, która wybiera się na samotne wakacje do Grecji. Czas wolny planuje spędzić na zacisznej plaży w towarzystwie książek, pracując nad przekładami z języka włoskiego. Kiedy już dociera nad morze, jej uwagę przykuwa hałaśliwa rodzina. Ze szczególnym zainteresowaniem obserwuje młodą matkę, która spędza czas z kilkuletnią córeczką. Pewnego dnia, gdy dziewczynka gubi się na plaży, Leda wykorzystuje zamieszanie i chowa do torebki lalkę dziecka. Niewytłumaczalna kradzież zabawki wyzwala w Ledzie falę wspomnień o własnym, niełatwym macierzyństwie.
"Córka” jest opowieścią o najtrudniejszych chwilach macierzyństwa, takich, o których rzadko się rozmawia. To momenty zwątpienia, poczucia braku sił, pragnienia ucieczki. Powieść Ferrante w ujęciu Maggie Gyllenhaal rozrasta się w skomplikowany portret kobiety udręczonej własną przeszłością. Akcja przebiega w dwóch osiach czasowych, z czego jedna to retrospektywy z życia Ledy, gdy była młodą matką i początkującą akademiczką. W tej roli występuje Jessie Buckley, która fantastycznie przedstawia kobietę rozdartą między dwoma światami.
Aktorki są zresztą siłą tego filmu. Już teraz obydwie odtwórczynie roli Ledy - Olivia Colman w teraźniejszości i Jessie Buckley w jej młodszym wcieleniu - zostały docenione m.in. nominacjami do Oscara. To oznacza, że Buckley i Colman są trzecią parą aktorek w historii, które otrzymały nominację do nagrody za zagranie tej samej postaci (na różnych płaszczyznach czasowych) w jednym filmie. Wcześniej były tylko Judi Dench i Kate Winslet jako Iris Murdoch w „Iris” i znowu Winslet oraz Gloria Stuart jako Rose w „Titanicu”.
Warto też docenić aktorki i aktorów, którzy obsadzali role na dalszym planie: przede wszystkim Dakotę Johnson (Pięćdziesiąt twarzy Grey’a”, Suspiria”), która wcieliła się w młodą matkę, wciąż niepewną swojej roli i, podobnie jak Leda, przeżywającą trudne emocje związane z macierzyństwem. Na ekranie pojawili się także Paul Mescal („Normalni ludzie”) w roli uczynnego pracownika kurortu i Peter Sarsgaard („Pierwsza strona”) jako profesor, którym zafascynowana była młoda Leda (aktor prywatnie jest mężem reżyserki). Bardzo wyrazistą i przyciągającą rolę stworzyła też aktorka polskiego pochodzenia, Dagmara Dominczyk („Sukcesja”, „Jack Strong”), która wcieliła się w rolę ciężarnej Callie, jednej z członkiń mafijnej rodziny.
Oprócz wspaniałej gry aktorskiej, trudne emocje widzowi rekompensują piękne zdjęcia i zapadająca w pamięć muzyka. "Córka" to niełatwy seans, ale dla wielu może być cennym, oczyszczającym doświadczeniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Natasza Urbańska mówi o rozwodzie z Józefowiczem. "Wielkie szczęście"
- Krzan zebrało się na podsumowania i odsłoniła brzuszek. Jest czego gratulować?
- Wyciekły niepokojące zdjęcia Margaret. Tak nas promuje przed Francuzami. Wstyd?
- Wypełniony kościół na pogrzebie Zbigniewa Lwa-Starowicza. Jeden szczegół łamie serce