„Cześć, Tereska”. Aleksandra Gietner miała szansę podbić Hollywood. Zamiast kariery wybrała upadek i więzienie

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
Prończyk / AKPA, Dziennik Łódzki / Polska Press
Jednym z najbardziej wstrząsających polskich filmów jest „Cześć, Tereska” w reżyserii Roberta Glińskiego z 2001 roku. Czarno-biała produkcja zszokowała opinię publiczną, bezceremonialnie wpychając widzów w bezlitosny świat polskich blokowisk, gdzie pogoń za marzeniami zderzała się z patologią. Brutalnie ukazywała, jak łatwo było przegrać walkę o samego siebie. Paradoksalnie, o tym właśnie przekonała się tytułowa Tereska...

Aleksandra Gietner z „Cześć, Tereska” miała szansę być gwiazdą. Wybrała więzienie

„Cześć, Tereska”

"Cześć, Tereska" to film, który do dzisiaj potrafi szokować. Robert Gliński zapuścił się w rejony, których wcześniej wielu polskich filmowców unikało - czyli blokowiska i to, co się kryje w tych małych mieszkaniach w blokach z wielkiej płyty. Diagnoza była dość ponura - bieda wymieszana z patologią, problemy alkoholowe i brak perspektyw. Taka była Polska początku XXI wieku.

Realizując "Cześć, Tereska" Robert Gliński postanowił zaryzykować i główne role w swoim filmie powierzył amatorkom, dwóm dziewczynom z ośrodka wychowawczego - 15-letniej Aleksandrze Gietner oraz 16-letniej Karolinie Sobczak. Jak później przyznał w jednym z wywiadów, Aleksandra Gietner miała coś fascynującego, miała w sobie tajemnicę. Łatwo nie było. Już po zakończeniu zdjęć do filmu, dziewczyny postanowiły uciec z ośrodka wychowawczego w Otwocku; Karolina pojechała do babci, natomiast Aleksandra zdecydowała się na kryminalne tournée po Polsce, które parę miesięcy później zakończyło się na przyłapaniem podczas kradzieży w sklepie.

Po tym wydarzeniu Aleksandra trafiła do poprawczaka o zaostrzonym rygorze w Falenicy. Wtedy dowiedziała się, że jest nominowana do Nagrody Specjalnej dla Najlepszych Młodych Aktorek 2002 roku w Filmie Zagranicznym na Festiwalu filmowym w Hollywood. Razem z informacją dostała zaproszenie na galę YAA'02 w Los Angeles oraz bilet na samolot. Kierownictwo ośrodka przyznało jej przepustkę, ale Ola zamiast do USA... pojechała do Pabianic, gdzie czekał na nią chłopak. Zmarnowała szansę. Jak sama później przyznała w jednym z wywiadów:

Żałuję, że nie poleciałam do Los Angeles. Byłam zakochana wtedy, a Łukasz przebywał w innej placówce i był akurat na przepustce. Postanowiłam więc zostać. Myślę, że gdybym od początku była dobrze kierowana, byłoby inaczej.

Aleksandra Gietner urodziła się 14 lipca 1985 roku w Pabianicach. Pierwsze problemy z prawem miała już mając 8 lat! Nie miała łatwego dzieciństwa; w jej domu był alkohol i przemoc. Nigdy nie poznała swojego ojca, a matka oddała ją pod opiekę babci, samemu zostając z nowym partnerem i młodszą siostrą Aleksandry.

Niestety, w późniejszych latach nie było lepiej. Aleksandra Gietner wciąż miała na pieńku z wymiarem sprawiedliwości. Rozboje oraz narkotyki sprawiły, że znowu trafiła za kratki. Łącznie w zakładach odosobnienia spędziła ok. 10 lat. W 2008 roku próbowała założyć rodzinę. Poznała starszego mężczyznę, bezrobotnego Ryszarda, i zaszła z nim ciążę. Urodziła córeczkę. Do tego otrzymali od prezydenta Pabianic małe mieszkanie, aby ułożyć sobie życie. Niestety, razem z mężem pogrążyła się w nałogu alkoholowym. Później nie było lepiej. Córka trafiła pod opiekę prababci, gdy Ola w 2010 roku po raz kolejny została skazana - tym razem na trzy lata pozbawienia wolności. W międzyczasie słuch o Ryszardzie zaginął.

Co ciekawe, po latach Aleksandra Gietner próbowała powrócić do świata filmu i była na dobrej drodze, żeby znowu pojawić się na wielkim ekranie. W 2013 roku wzięła udział w przesłuchaniach do filmu "Miasto 44", gdzie wypadła bardzo dobrze. Niestety, na kolejne spotkanie przybyła pod wpływem używek... W 2014 roku Aleksandra Gietner rodzi drugie dziecko, syna. To jednak szybko zostaje jej odebrane i przekazane rodzinie zastępczej, gdyż sąd uznał, że matka nie jest w stanie zapewnić mu odpowiednich warunków do życia i rozwoju. W 2015 doszło do nieszczęścia - spłonęła kawalerka, w której mieszkała Ola. Następnie dziewczyna musiała zmierzyć się ze śmiercią matki, która przez długi czas leżała martwa w swoim mieszkaniu, gdzie jej zwłokami żywił się pies.

Dzisiaj Aleksandra Gietner ze światem filmu nie ma już nic wspólnego. Jak sama przyznaje, nie ma kontaktu z nikim, kto pracował przy "Cześć, Tereska". Jak wskazuje jej profil w mediach społecznościowych, mieszka w Łodzi i jest w związku.

Zobaczcie, jak zmieniała się Aleksandra Gietner!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 2

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tom
Patola
N
Neo
Vega lubi takie klimaty , tam jeszcze zrobi karierę.
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn