W dniach 24 września - 1 października, jak co roku, amerykańskie miasto Austin w stanie Texas zostało opanowane przez miłośników szeroko rozumianej fantastyki, horroru i kina łamiącego schematy. Wczoraj zakończyła się 11. edycja festiwalu Fantastic Fest. W ubiegłych latach w ramach tego wydarzenia odbyły się światowe premiery hitów: „Aż poleje się krew”, „Apocalypto” i „Zombieland”. Na przestrzeni 11 lat gośćmi Fantastic Fest były znakomitości świata kina, w tym m.in.: Tim Burton, Darren Aronofsky, Elijah Wood, Kevin Smith, Bill Murray, Mel Gibson, Dolph Lundgren, Bill Pullman czy Paul Thomas Anderson.
W tegorocznej edycji festiwalu wystartował „Demon” – ostatni film Marcina Wrony. Obraz twórcy „Chrztu” zdobył nagrodę dla Najlepszego Filmu w kategorii „Horror Features”. To nie pierwszy międzynarodowy sukces „Demona”. Produkcja ta miała już swoją premierę na prestiżowym festiwalu w Toronto. 1 października „Demona” pokazano na międzynarodowym festiwalu filmowym w Hajfie, który zakończy się w najbliższy poniedziałek.
Piotr (Itay Tiran), nazywany przez przyjaciół Pytonem, przyjeżdża z Anglii do Polski na ślub z piękną Żanetą (Agnieszka Żulewska). W starym domu otrzymanym w prezencie od przyszłego teścia (Andrzej Grabowski) zamierza urządzić rodzinne gniazdko dla siebie i narzeczonej. Plany komplikują się, gdy w przeddzień wesela mężczyzna znajduje ludzkie szczątki, zakopane nieopodal posesji. Chwilę po makabrycznym odkryciu Piotr traci przytomność, a po odzyskaniu świadomości odkrywa, że jego znalezisko zniknęło, a on sam nie potrafi przypomnieć sobie niczego z ostatnich godzin. Tymczasem rozpoczyna się wesele. Zaproszeni na ceremonię goście, na czele z bratem Żanety - Jasnym (Tomasz Schuchardt) dostrzegają, że z panem młodym zaczyna dziać się coś niepokojącego...
„Demon” w kinach od 16 października
