Jak zakończy się historia Tokio?
Twórcy serialu "Dom z papieru" niedawno ogłosili, że piąty, finałowy sezon zostanie udostępniony na Netfliksie w dwóch częściach: pierwsza połowa 3 września 2021 roku, a pozostałe odcinki 3 grudnia. Mimo, że decyzja o podzieleniu na pół ostatniego sezonu rozczarowała wielu widzów, fani wciąż prześcigają się w pomysłach na temat tego, jak miałaby się zakończyć seria oraz jaki los spotka ekipę Profesora.
Jedna z najciekawszych teorii fanowskich stawia w centrum wydarzeń Tokio. Zwolennicy tego pomysłu zakładają, że będzie ona jedyną osobą z zespołu, która ujdzie z życiem z ich wspólnej, skrajnie niebezpiecznej misji. Zdaniem twórców tej teorii, podstawową wskazówką sugerującą taki bieg wydarzeń jest fakt, że od pierwszego sezonu Tokio jest narratorką historii przedstawianej w serialu. Co więcej, opowiada o nich w taki sposób, jakby wydarzyły się dużo wcześniej, co pozwala założyć, że musiała je przetrwać w miarę bez szwanku. Te założenia nie wskazują bezpośrednio na śmierć pozostałych członków ekipy, jednak nie ulega wątpliwości, że sytuacja, w jakiej się znaleźli, nie daje zbyt wiele nadziei na to, że uda im wyjść z niej cało.
Część fanów zwróciła uwagę na scenę po śmierci Nairobi, kiedy ta znalazła się na łące, prawdopodobnie w ramach jakiegoś życia pośmiertnego. Kobieta leży w czerwonej sukience, z kwiatkiem w ustach, a gdy spogląda w górę widzi Berlina, Oslo i Moskwę, czyli członków zespołu, którzy zginęli we wcześniejszych odcinkach. Dla części fanów był to znak, że po pierwsze, mogą być oni obecni w 5. sezonie, kiedy kamera jak gdyby przeniesie się w zaświaty, a po drugie, że w głowach twórców mógł pojawić się pomysł, aby cały zespół ostatecznie spotkał się na tej "łące", po tym jak wszyscy (poza Tokio, która została na Ziemi opowiedzieć tę historię) zginęli w czasie napadu. Co myślicie o tych teoriach?
Pierwsze cztery części "Domu z papieru" są dostępne na Netfliksie!
