Marcin Dorociński to jeden z najpopularniejszych i najbardziej cenionych aktorów w Polsce. Gwiazdor ma na swoim koncie role nie tylko w polskich, ale także zagranicznych produkcjach. Dorociński grał m.in. w "Róży", "Lęku wysokości", "Obławie", "Drogówce", "Teściach", "Gambicie królowej" czy "Wikingach". Zagrał on również Christophera McQuarriego, kapitana rosyjskiego okrętu podwodnego w filmie "Mission: Impossible - Dead Reckoning - Part One", który ostatnio miał premierę. Co więcej, pojawi się on również w kolejnej części tej produkcji.
Dziś Dorociński podbija Hollywood, ale początki kariery aktorskiej nie były dla niego łatwe. Opowiedział o tym w najnowszym odcinku podcastu "WojewódzkiKędzierski".
Dorociński wspomina początki kariery. Kiedyś przegrywał wszystkie castingi
Marcin Dorociński wyznał prowadzącym, że gdyby w przeszłości ktoś wywróżył mu, że zagra w filmie z serii "Mission: Impossible", nie uwierzyłby, bo za młodu przegrywał wszystkie castingi.
- W 1996 roku przegrywałem wszystkie castingi z Pawłem Delągiem i Robertem Gonerą. Oni też byli starsi - powiedział.
Następnie Dorociński zdradził, że Deląg sprzątnął mu sprzed nosa rolę w "Quo vadis"!
- Byłem w finale no i niestety… - wspominał.
W końcu jednak Marcin Dorociński dostał rolę - tym samym roku zadebiutował w "Szamance", a trzy lata później zagrał w "Kiler-ów 2-óch". To właśnie wtedy jego kariera nabrała rozpędu i dziś możemy oglądać go w filmach i serialach, które szczycą się milionową widownią.
ZOBACZ TEŻ: Izabella Miko zarobiła na tym tysiące dolarów! Weronika Rosati obeszła się smakiem…
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
