Eugeniusz Bodo

Czas trwania:58 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Eugeniusz Bodo w telewizji

Opis programu

Z jednakim talentem radził sobie na estradzie, w kabarecie, filmie. Nieźle też wypadał jako reżyser i producent filmowy. A piosenki w jego wykonaniu, choć natura nie obdarzyła go cudownym głosem, stawały się przebojami, znanymi zresztą do dziś. U schyłku lat 30. osiągnął szczyty sławy. Miał tłumy wielbicielek. Kobiety jednak co najwyżej lubił, i to na krótko. Nieco dłużej związał się tylko z ciemnoskórą Tahitanką Reri, którą przywiózł z zagranicznych wojaży i zatrudnił w filmie. Tak naprawdę kochał jedynie matkę. I swego psa - olbrzymiego doga. Lubił ptysie z kremem i domowe robótki: wyszywał makatki z koralików i zawieszał nimi wszystkie ściany. Niekwestionowany gwiazdor polskiego filmu nie miał w sobie nic z gwiazdora. Miły, otwarty, elokwentny, dowcipny, w gruncie rzeczy był typem samotnika. Taki mniej więcej portret Eugeniusza Bodo wyłania się z godnego polecenia dokumentalnego filmu Stanisława Janickiego o życiu i tragicznej śmierci Eugeniusza Bogdana Junoda, który w 1920 roku przybrał pseudonim Bodo, utworzony z pierwszych sylab imienia swego i matki - Jadwigi Anny Doroty z Dylewskich. Eugeniusz urodził się w grudniu 1899 roku w Genewie. Jego ojciec, Teodor Junod, był Szwajcarem, wielbicielem i propagatorem kinematografu. Wkrótce po przyjściu na świat syna opuścił ojczyznę i wraz z żoną i malcem zjeździł niemal całą Rosję, by wreszcie osiąść w Łodzi. W 1903 roku założył tam i prowadził jedno z pierwszych kin w Polsce - "Uranię". Eugeniusz chodził do szkoły elementarno-handlowej. Matka marzyła dla niego o karierze lekarza. Jego pociągała scena i film. By zrealizować swe ambicje, ponoć uciekł z domu. W październiku 1917 roku pojawił się na scenie w Poznaniu. Potem krótko występował w Łodzi, a następnie rodzina przeniosła się do Warszawy, gdzie Eugeniusz zaczął zdobywać popularność na estradzie, w kabaretach, teatrze. Na ekranie zadebiutował w 1925 roku w "Rywalach".

Powiązane artykuły