Po latach finansowego kryzysu, spadków na giełdach i walutowych spekulacji chyba już nikt nie ma wątpliwości, kim są prawdziwi władcy świata. Są nimi bankowi inwestorzy.
To właśnie o nich opowiada film „Władca wszechświata”, którego bohater – bankier wysokiego szczebla – opowiada o swoich motywacjach, emocjach i sposobach działania. Dzięki niemu widz ma unikalną szansę, by zajrzeć za kulisy świata, w którym liczy się tylko maksymalny zysk, a naczelną zasadą jest: „bądź bezwzględny”.
Fantastycznie zrealizowany, trzymający w napięciu, ale i prawdziwie przerażający film otrzymał nagrodę na festiwalu w Locarno, a niemieccy krytycy uznali go za najlepszy dokument roku.„Zapomnijcie o "Wilku z Wall Street"” - pisał recenzent „Variety” – „tutaj tak naprawdę widać, jak szansa na wielkie pieniądze usuwa w cień wszelką etykę”.
„Władca wszechświata” w kinach od 5 grudnia.
