
Na początku XXI wieku Hopkins jeszcze dwukrotnie wcielił się w rolę Hannibala Lectera w filmach "Hannibal" (2001) i "Czerwony smok" (2002). W obu przypadkach jego ponowne wcielenie w tę postać zostało ocenione bardzo pozytywnie.
media-press.tv

Teraz przenosimy się w czasy bardziej współczesne. W 2012 roku Hopkins wcielił się bowiem w inną legendę świata kina, Alfreda Hitchcoka. Mimo że film miał mieszane recenzje to kreacje Anthony'ego Hopkinsa i Hellen Mirren zostały ocenione bardzo wysoko.
media-press.tv

Mimo podeszłego wieku, Hopkins nie skończył jeszcze kariery. Wręcz przeciwnie, idzie z duchem czasu i współpracuje z największymi serwisami streamingowymi. W 2016 roku zagrał jedną z głównych ról w serialu "Westworld", w jednej z najlepiej ocenianych produkcji HBO ostatnich lat. Wcielił się tam w naukowca i konstruktora dr. Roberta Forda.
media-press.tv

Anthony Hopkins lubi wcielać się w postacie historyczne. W swoim debiucie zagrał Ryszarda Lwie Serce, a po drodze był też pułkownik Frost, C.S. Lewis czy Hitchcock. Nic więc dziwnego, że w ostatnim filmie, o którym chcemy dziś powiedzieć aktor również wcielił się w postać historyczną, papieża Benedykta XVI. Za rolę w filmie Netfliksa "Dwóch papieży" otrzymał nominację do Oscara, Złotego Globu i BAFTA. Niestety, żadnej z tych statuetek ostatecznie nie zdobył.
Netflix