Jak młodzi ludzie znieśli porażkę?
- Tak naprawdę byłem już przygotowany na wszystko- mówi Tomek- Byłem gotowy zmierzyć się z decyzją telewidzów, że muszę odpaść. Ale myślę, że nie ma wstydu! Dałem z siebie wszystko, ciężko pracowałem. Po prostu na tym etapie programu mogło zdarzyć się wszystko!
W podobnym nastroju jest Ilona:
- W tej edycji i w takiej megasilnej grupie to był wielki sukces zajść tak daleko! Nie zazdroszczę Paulinie. Uważam, że jest świetną tancerką. Uwielbiam ją i myślę, że zasłużyła na walkę w finale.
Jaka myśl pojawiła się w głowie Tomka tuż po ogłoszeniu wyników?
- Mógłbym nieco poprawić swoją solówkę- opowiada Tomek- Ale tak naprawdę ten odcinek był bardzo trudny. Odczuwaliśmy wielkie zmęczenie, bo ciężko pracowaliśmy.
Okazuje się jednak, że "You can dance" to nie tylko ciężka praca, ale jeszcze stres, który skutecznie potrafili podsycić jurorzy. A zwłaszcza jeden z nich...
- Przyznaję, że bałam się Michała Piroga, bo on potrafi dowalić, tak, jak nikt inny- wyznaje Ilona.
Na szczęście stres opuścił już tancerzy. Teraz wreszcie będą mogli się wyspać, potrenować choreografię do finałowego odcinka, w którym zaprezentują się wszyscy uczestnicy programu oraz... pomyśleć o zasłużonych wakacjach!
Czytaj także
Kto przegrał walkę o półfinał!?
Pechowy odcinek dla Kuby i Leal!
Kasia Mieczkowska: "Za wcześnie odpadłam z programu"
