Kasia Nast była popularna w mediach na długo przed występem w programie „Królowa przetrwania”. Trenerka tantry znana jest ze swoich przekazów dotyczących duchowości, samorozwoju i życia w naturze. Od początku swojej medialnej kariery jest też dla mediów łatwym łupem i często pisze się o niej w prześmiewczy sposób. A to namaluje obraz krwią menstruacyjną, a to wstrzyknie sobie jad żaby, zrobi partnerowi masaż lingam, a później publicznie „rodzi ból”, płacząc po rozstaniu. Można powiedzieć, że chwytliwe tytuły powstają same.
Nic dziwnego, że dołączając do ekipy „Królowej przetrwania”, Kasia Nast z miejsca została obwołana najbardziej kontrowersyjną uczestniczką. Jej wypowiedzi od początku budziły zdziwienie innych influencerek. W piątym odcinku doszło nawet do ostrej reakcji ze strony Pauliny Smaszcz. Poszło o wspomniany już jad żaby (kambo). Z ust kobiety-petardy, która wielokrotnie podkreślała, jak ważna jest dla niej komunikacja z klasą, padły zaskakujące słowa. Paulina Smaszcz powiedziała do Agnieszki Kotońskiej:
Kasia mogłaby otworzyć portal pierdo*nięta.pl
W tym samym odcinku Kasia Nast odpadła z programu. Mimo kontrowersyjnych wypowiedzi, trzeba przyznać, że pokazała się w programie jako jedna z najsympatyczniejszych uczestniczek. W przeciwieństwie do innych celebrytek z jej ust nie padały złośliwe uwagi na temat rywalek, starała się wręcz łagodzić konflikty. Jako jedyna starała się też zrozumieć i usprawiedliwić zachowanie innych uczestniczek.
Kasia była świetna, była motywatorką, dawała nam dobrą energię, ale nie wszystkie w grupie to zauważyły - powiedziała Agnieszka Kotońska.

Zachowanie Nast nie uszło także uwadze fanów, którzy nie mogą pogodzić się z jej odejściem.
Kasia, mam nadzieję, że wrócisz! Bez ciebie nie da rady oglądać tego programu, byłaś najlepsza.
Kasiu, nie obserwowałam wcześniej, ale wiedziałam czym się zajmujesz. Ja też uważam siebie za osobę uduchowioną. Oglądam Królową Przetrwania i myślę że zostałaś potraktowana niesprawiedliwe i nie tyle że spotkałaś się z niezrozumieniem, ale z niechęcią do zrozumienia, kim jesteś.
Słuchaj, Kaśka, rzecz do Ciebie. Jesteś po prostu odlotową babka, trochę j*bnietą, ale pozytywie i wgl. Najbardziej mi się podobałaś z tych wszystkich dziewczyn.
Słowa wsparcia można przeczytać pod postem, który Kasia Nast udostępniła po zakończeniu 5 odcinka „Królowej przetrwania”. Zamieściła w nim także zdjęcie z dawnych czasów. To rzadkość, bo Kasia Nast zwykle nie pokazuje, jak wyglądała dawniej.
Kasiu, z tego zdjęcia z lat młodzieńczych bije od ciebie już taka niepowtarzalna energia, widać od razu, że masz w sobie tę siłę medium.
Kasia Nast ma 43 lata i jak sama o sobie pisze, w 2018 roku przeszła przez swoje przebudzenie duchowe. Mieszka na Bali, gdzie organizuje warsztaty z zakresu samorozwoju. Mocno udziela się również w mediach społecznościowych, a jej przekazy często budzą kontrowersje.
Wielokrotnie pisano o jej dawnym związku z Aleksandrem Milwiwem-Baronem. Spotykała się także z Dawidem Piątkowskim, późniejszym partnerem Anny Skury, z którą łączy ją przyjaźń. Narzeczonym Nast był później Ricardo Saenz, z którym organizowała warsztaty dla par.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl