Indiana Jones powróci na festiwalu filmowym w Cannes w maju, potwierdzili organizatorzy. Harrison Ford zapowiada światową premierę swojej ostatniej wyprawy.
„Indiana Jones and the Dial of Destiny”, w którym występują również Phoebe Waller-Bridge i Antonio Banderas, to piąta odsłona serii akcji, której premiera odbędzie się 18 maja.
To ostatni film Forda?
Ford zapowiedział, że będzie to jego ostatni występ jako archeologa, który stał się jedną z najbardziej kultowych postaci Hollywood po pierwszej części filmu „Poszukiwacze zaginionej Arki” w 1981 roku.
Poprzedni, „Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki”, również miał premierę w Cannes w 2008 r.
Aktor został... odmłodzony
Nowy film, którego akcja rozgrywa się podczas wyścigu o podbój kosmosu w latach 60., zawiera retrospekcję, w której 80-letni aktor został cyfrowo odmłodzony. Jest to pierwszy film z serii, który nie został wyreżyserowany przez Stevena Spielberga. Słynny twórca nadal jest producentem wykonawczym, ale przekazał stery Jamesowi Mangoldowi.
- W 1995 miałem zaszczyt przyjechać do Cannes z moim pierwszym filmem „Heavy” . Dwadzieścia osiem lat później z dumą powracam z większym spektaklem – powiedział Mangold.
Mangold ma na swoim koncie serię hollywoodzkich sukcesów, w tym „Logan” (2017), „Ford v Ferrari” (2019) i film biograficzny Johnny'ego Casha „Walk the Line” (2005).
Tegoroczny festiwal w Cannes potrwa od 16 do 27 maja.
