Jacek Rozenek i Magdalena Soszyńska-Michno odpadli w 7. odcinku programu "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami". Na zakończenie swojej przygody z tańcem aktor stwierdził, że prywatnie nigdy nie całował się tyle, co w trakcie show. Wiele osób odebrało to jako przytyk w stosunku do byłej żony Jacka Rozenka - Małgorzaty. Sam aktor nie chciał wbić szpilki Perfekcyjnej Pani Domu, a z wypowiedzi wytłumaczył się w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".
CZYTAJ TAKŻE:
"DANCING WITH THE STARS. TANIEC Z GWIAZDAMI" ODC. 7: ODPADŁA PARA JACEK ROZENEK I MAGDALENA SOSZYŃSKA-MICHNO
MAGDALENA SOSZYŃSKA-MICHNO O JACKU ROZENKU: ON JEST URODZONYM AMANTEM
- To, że powiedziałem, że w życiu się tyle nie całowałem, ile w tym programie, to nie był przytyk do Małgosi, ale nawiązanie do tego, co powiedziała pani Beata Tyszkiewicz tydzień wcześniej. (...) Pocałunek na parkiecie jest częścią choreografii, pocałunek na planie serialu jest częścią fabuły. Dla mnie najważniejszy jest pocałunek ukochanej kobiety, bo jest... częścią życia - wyjaśnił aktor.
CZYTAJ TAKŻE:
JACEK ROZENEK: NIGDY NIE BYŁEM ADOROWANY PRZEZ KOBIETY
JACEK ROZENEK CIEPŁO O MAŁGORZACIE ROZENEK I RADOSŁAWIE MAJDANIE
