Jak Olga Borys wychowuje swoją córkę?

Redakcja Telemagazyn
Znana ze swego gadulstwa aktorka od czterech lat jest mamą małej Miry.

Jak można się spodziewać, tak niepokorna osoba ma niekonwencjonalne podejście do wychowywania dziecka:

  • Według literatury jest tak, że to matka trzęsie się nad dzieckiem, natomiast ojciec daje mu większą wolność. U nas jest na odwrót! - przyznaje Olga Borys- To ja dostaję czasem burę, że czegoś znów nie dopatrzyłam, że Mirka ma za dużą swobodę. Mój mąż od początku bardzo się angażuje w wychowanie dziecka. Przyznam, że na pewnym etapie moje dziecko wołało na mnie "tata" bo nie widziało mnie prawie wcale, a ojca miało cały czas! Ale to jest w ogóle córeczka tatusia. I do dziś jest tak, że do Wojtka mówi "tatuś" a do mnie tylko "mama".

Aktorka przyznaje jednak, że lubi rozpieszczać swoją jedynaczkę. Oprócz zabawek, ślicznych ciuszków i książeczek, Olga sporo wydaje na córkę:

  • Od dwóch lat Mirka chodzi do prywatnego przedszkola w Warszawie, przez ten czas kosztowało nas to tyle, co... samochód. - przyznaje Olga Borys- Ostatnio też moja córka chorowała, nie miałam zaufania do antybiotyków i postawiłam na medycynę holistyczną, co bardzo dużo mnie kosztowało. Ale za to oszczędzam na fryzjerze! Moja córeczka od urodzenia nie miła jeszcze ścinanych włosów!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Styl życia

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
ja
no jakiz ja jestem szczesliwy ze tyle wydala na przedszkole wrecz zachwycony - jakie ty [wulgaryzm]y pisza :-)
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn