Dotychczas widowisko muzyczne, stworzone na podstawie biografii jednej z największych gwiazd kina niemego Poli Negri, wystawiane było na warszawskim Torwarze. Nowa odsłona "Polity" jest bardziej kameralna od prezentowanej do tej pory.
- W kameralnych warunkach jesteśmy bliżej aktora. Efekt 3D rzeczywiście działa również w tych warunkach. Ubolewam nad tym, że nie ma w Warszawie miejsca, gdzie można tego typu duże rzeczy pokazywać. Nie ma takiego myślenia, że w stolicy powinna być sala, która daje możliwość realizacji tego typu nowatorskich projektów - mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Janusz Józefowicz.
CZYTAJ TAKŻE:
"ESCAMILLO" - NOWY TELEDYSK NATASZY URBAŃSKIEJ! LEPSZY NIŻ "ROLOWANIE"? [WIDEO]
NATASZA URBAŃSKA ZROBI KARIERĘ ZAGRANICĄ?
Zmiana lokalizacji podyktowana była względami finansowymi.
- Nie wytrzymaliśmy tego finansowo, zostawiliśmy na Torwarze dużo pieniędzy, ponad 1,5 mln zł, sami będąc troszkę pod kreską. Spektakl był bardzo drogi w przygotowaniu i okazuje się, że również bardzo drogi w eksploatacji. Jeżeli się nie ma swojego miejsca, jeżeli nie ma się swojej dużej sceny, to trzeba ponieść ogromne koszty - podkreśla Janusz Józefowicz.
