Joanna Horodyńska ujawniła ostatnio niedoskonałości swojej urody. Wywołało to sporą sensację, bo skoro nie waha wytykać innym wad, to czemu nie dba o siebie? Celebrytka wyjaśniła jednak, że kiepski stan jej cery to efekt choroby, a nie niedbalstwa.
CZYTAJ TAKŻE:
JOANNA HORODYŃSKA: WIĘKSZOŚCI POLSKICH GWIAZD BRAKUJE WYCZUCIA MODY
JOANNA HORODYŃSKA: POLKI LUBIĄ PARYSKI STYL, ALE NIE POTRAFIĄ GO NAŚLADOWAĆ [WIDEO]
- Bardzo Wam dziękuję, moje problemy z cerą nie wynikają z faktu, że o nią nie dbam. Bardzo dbam, ale bywa różnie. Poza tym ostatnio miałam bardzo poważne problemy zdrowotne, z których wyszłam. Na skórę wpływa wszystko, również stres. Przebarwienia, mimo dbania, pojawiają się bardzo szybko i doprawdy chodzę na kuracje do dermatologa. Robiłam kiedyś wywiad z Heleną Christiansen i widziałam jej twarz, podobną do mojej, z problemami. Walczę z tym, ale z wiekiem się pogorszyło. Ten filmik to też swego rodzaju prowokacja, jak widać działa. Mam wiele koleżanek z takimi problemami, znam wiele kobiet, które tak wyglądają. Ludzie przeżyli szok, no cóż. Ja bywam w szoku każdego dnia - wyjaśniła Horodyńska w Internecie.

Wideo