"Julie and the Phantoms" to ciepła i wzruszająca opowieść o licealistce Julie, która po śmierci matki porzuciła swoją wielką pasję - muzykę. Ale kiedy duchy trzech zmarłych w 1995 roku marzycielskich muzyków (Charlie Gillespie, Owen Patrick Joyner, Jeremy Shada) pojawiają się w studiu muzycznym jej mamy, dziewczyna postanawia wrócić do śpiewania i pisania piosenek. Wkrótce zakłada zespół Julie and the Phantoms.
Serial "Julie and the Phantoms" zadebiutował na Netflix 10 września i jak na razie zbiera dobre recenzje. W serwisie IMDb serial otrzymał notę 8,5/10. Na forach internetowych również pada o nim wiele pozytywnych słów. Czy muzyczna produkcja Kenny'ego Ortegi doczeka się 2. sezonu?
Zakończenie 1. sezonu na to wskazuje, ale plany włodarzy Netfliksa względem młodzieżowego musicalu nie są na razie znane. Powinniśmy je poznać w ciągu najbliższych tygodni.
Aktorzy grający w "Julie and the Phantoms" są jednak pozytywnej myśli i już snują pomysły na kolejne odcinki. -Chciałbym więcej mocy. Chciałbym unosić się jak Caleb – powiedział Charlie Gillespie w rozmowie z TV Time. Madison Reyes chciałaby z kolei uzyskać więcej informacji na temat relacji Julie i Carrie. -Chciałabym dowiedzieć się, co takiego zaszło między nimi, co spowodowało tyle nienawiści - wyznała aktorka.
