Była dziewczyna Borysa Szyca udzieliła wywiadu magazynowi "Party". Kaja Śródka opowiedziała o swoich planach na przyszłość, promowaniu swojej firmy, a także o... miłości.
O Kai Śródce zrobiło się głośno przez jej związek z Borysem Szycem. Po rozstaniu z aktorem ciężko jest jej odciąć się od przeszłości, głównie przez media.
- Do szału doprowadza mnie to, że ciężko pracuję od lat na swój zawodowy sukces, nie podpieram się nikim, a w każdej recenzji mojego pokazu pojawia się hasło "była Szyca coś tam" - wyznaje projektantka. - Pierwszą kolekcję fraków stworzyłam już po rozstaniu z Borysem, mimo nacisków nigdy nie udzieliłam też wywiadu dotyczącego przeszłości, więc jaki związek ma to, co robię teraz z byłą relacją? - dodaje.
CZYTAJ TAKŻE:
"KAJA POCZUŁA SIĘ GŁĘBOKO URAŻONA I UPOKORZONA"
PO SZYCU ZOSTAŁ ŚRÓDCE PIES
Dla Kai najważniejsze jest teraz wypromowanie swojej marki fraków.
- Staram się wypromować moją markę The Frock i... powalczyć o siebie - powiedziała Śródka.
Poza sukcesem zawodowym Kaja dba również o nową miłość. Zapytana, czy jest szczęśliwa z obecnym partnerem odpowiedziała: - Tak. I zrobię wszystko, żeby to trwało jak najdłużej.
Trzymamy kciuki!

Wideo